Produkcja drobiu przypomina grę w totka. Przed kilku laty często zdarzało się, że niektóre rzuty, czyli wstawienia piskląt na fermę, przynosiły straty.
Przed rokiem sytuacja była na tyle dobra, że wstawianie piskląt do kurników i sprzedaż brojlerów szły pełną parą. Niestety przyszła pandemia, a potem decyzje o zakazie uboju rytualnego. Jesienią spadek cen był tak duży, że przy wzroście cen pasz oraz opału i energii elektrycznej spowodowało, że hodowcom zaczęło zaglądać w oczy widmo bankructwa.
Problemem są też patogeny w hodowlach powodujące problemy nie tylko na rynku polskim, ale i światowym. Dlatego władze Funduszu Promocji Mięsa Drobiowego postanowiły przeznaczyć 10% pieniędzy na badania i rozwój.
Więcej informacji na temat obecnej sytuacji znajdziecie na filmie!
Wypowiadali się:
Marcin Wołczański Agroplon Głuszyna
Piotr Groehl rolnik z Zimnic Małych
Paweł Podstawka prezes zarządu Drobiarstwo Sp. z o. o. szef Funduszu Promocji mięsa Drobiowego
Tekst i zdjęcia: dr Mariusz Drożdż