Jego zdaniem to efekt nasycenia na rynku, który sprawia, że nawet wzmożony popyt nie jest w stanie wpłynąć na podaż jaj na rynku.
– Z przykrością muszę stwierdzić, że w dalszym ciągu mamy do czynienia z huśtawką, która trwa już od kilku, a może nawet kilkudziesięciu lat. Nie ma tej stabilności na rynku, której byśmy oczekiwali Jest też problem Brexitu, który nie wiadomo w jaki sposób się rozwiąże, a Anglia jest największym odbiorcą naszych przetworów drobiowych i trzecim odbiorcą naszego drobiu rzeźnego. Jest to więc pokaźny rynek, a my jesteśmy największym producentem drobiu w Unii Europejskiej – mówi Andrzej Sieradzki, przewodniczący Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj.
Jak informuje, obecnie ok 60% produkowanego w Polsce drobiu trafia na eksport.
Tekst: Bartłomiej Czekała, Mariusz Drożdż. Zdjęcia: Mariusz Drożdż.