StoryEditor

Będzie protest pracowników PIW w Puławach? Nic się nie zmieniło od dekady!

Pracownicy Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach twierdzą, że zamierzają przeprowadzić akcję strajkową. Problem wraca co roku i dotyczy tych samych argumentów. W liście otwartym żądają szybkiej i zdecydowanej reakcji rządu.
03.01.2024., 11:25h

Pracownicy Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach wystosowali do władz państwowych list otwarty w sprawie ich sytuacji materialnej.

Brak podwyżek w PIW Puławy od 2010 r.

- Pomimo istotnej roli i znaczenia Instytutu dla zdrowia publicznego oraz gospodarki kraju ostatnie regulacje płacowe dla wszystkich grup pracowniczych w PIWet-PlB miały miejsce w 2010 roku. Od tamtej pory sytuacja materialna pracowników pogarszała się w kolejnych latach, co w efekcie doprowadziło do sytuacji, w której wykwalifikowani specjaliści z wyższym wykształceniem i wieloletnim stażem za swoją odpowiedzialną pracę otrzymują wynagrodzenie na poziomie minimalnej płacy krajowej lub nieznacznie wyższe (ok. 70% pracowników) – czytamy w liście otwartym.

Brak podwyżek = brak pracowników

Działające w PIW Puławy związki zawodowe poinformowały, że z powodów finansowych, z Instytutu odeszło kilkudziesięciu doświadczonych pracowników, w tym osób zarówno z tytułami naukowymi profesora, jak i stopniami doktora habilitowanego, doktora, a także wielu lekarzy weterynarii, magistrów i pracowników komórek wspomagających.

Absurdalne zasady wynagrodzeń

Od 2010 r. w PIW wzrosty wynagrodzeń dotyczyły głównie osób najmniej zarabiających i związane były z wyrównaniem płacy do minimalnej krajowej, która systematycznie wzrastała od 1 317 zł do 3 600 zł brutto (od stycznia 2024 r. będzie to kwota 4 242 zł brutto). Powyższe regulacje doprowadzą do kuriozalnej sytuacji, kiedy wynagrodzenie zasadnicze (3 901 zł brutto), osoby zatrudnionej na stanowisku naukowym adiunkta, w styczniu 2024 r. będzie niższe niż nowozatrudnionego pracownika na stanowisku robotniczym (4 242 zł brutto).

Podwyżek jak nie było, tak nie ma

Pracownicy Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach przypomnieli w liście otwartym, że pomimo wielokrotnych zapewnień i deklaracji o stałym finansowaniu zapewniającym wzrost uposażeń, które były składane przez kolejnych ministrów (m.in. Rafała Romanowskiego, Jana Krzysztofa Ardanowskiego, Szymona Giżyńskiego, Przemysława Czarnka) nie zostały one zrealizowane, a pracownicy PIW Puławy byli nadal pomijani i nieuwzględniani w regulacjach płacowych. Mimo tego, że podwyżki otrzymywali np. pracownicy Inspekcji Weterynaryjnej czy pracownicy naukowi na uczelniach wyższych i w Instytutach PAN.

Referendum strajkowe w 2022 r.

W grudniu 2022 r. negatywne nastroje pracowników zostały wyrażone podczas referendum strajkowego, w którym pracownicy wyrazili gotowość do podjęcia dalszych działań wynikających z ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych czyli  rozpoczęcia akcji strajkowej. Wówczas minister rolnictwa Henryk Kowalczyk odwołał Dyrektora Instytutu. Powołano nowego Dyrektora, jednakże nie zwiększono środków finansowych na wynagrodzenia pracowników. Pracownicy otrzymali tylko 500 złotowy dodatek finansowy. Co nie rozwiązuje jednak to problemu niskich pensji

Będzie strajk PIW w Puławach?

- Wyczerpawszy wszystkie drogi negocjacji oraz biorąc pod uwagę wydłużający się czas oczekiwania na spełnienie składanych obietnic jedynym rozwiązaniem wydaje się być rozpoczęcie akcji strajkowej. Przez ponad dekadę bowiem kolejni Ministrowie nie chcieli dostrzec złej sytuacji finansowej pracowników Instytutu. Żądamy szybkiej i zdecydowanej reakcji mającej na celu natychmiastową podwyżkę płac, tak aby każdy pracownik otrzymał godziwe wynagrodzenie za swoją pracę z uwzględnieniem wykształcenia, odpowiedzialności, jak i stażu pracy – napisały Pracownicy PIW-PlB, którzy podkreślili, że ich wynagrodzenie nie może być mniejsze niż wynagrodzenie pracowników Inspekcji Weterynaryjnej, czy pracowników uczelni wyższych i Instytutów PAN.

Odpowiedź Czesława Siekierskiego w sprawie strajku

Do sprawy sytuacji w PIW w Puławach odniósł się także na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa minister Czesław Siekierski, który przyznał, że z instytutami naukowymi podległymi MRiRW jest problem.

– Instytuty resortowe nie są bowiem jednostkami budżetowymi, ani nie są jednostkami naukowymi. Jest bardzo zagmatwany sposób finansowania tych jednostek. Rozmawiałem już na ten temat z ministrem ds. nauki. Będę ten temat drążył dalej. Mamy sytuację taką, że Instytut Weterynarii ogłasza zapowiedź protestu, strajku, bo tak są niskie płace. Podobną sytuację mamy także w innych instytutach – mówił w Sejmie minister Cz. Siekierski.

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. listopad 2024 22:30