Żeby przybliżyć rolnictwo regeneratywne szerszemu gronu firma Bayer zaprosiła dziennikarzy nie tylko rolniczych do gospodarstwa Jana Peetersa w miejscowości Huldenberg pod Brukselą. Gospodarstwo o powierzchni 140 ha specjalizuje się m.in. w uprawie buraków cukrowych, ziemniaków, kukurydzy i zbóż. Podczas wizyty mogliśmy sprawdzić, jak Bayer postrzega rolnictwo regeneratywne, w tym celu firma przygotowała kilka stanowisk polowych obrazujących, jak poprawić m.in. zdrowie gleby, który to czynnik jest podstawowym jeśli chodzi o rolnictwo regeneratywne.
Zmniejszenie emisji dwutlenku węgla
Węgiel jest dobrym wskaźnikiem zdrowia gleby. Im więcej gleba go pochłonie, tym lepsza jej kondycja – mówiła Florence Braye-Rigel z firmy Bayer. Dodała, że dzięki powszechnie znanym praktykom można zmniejszyć emisję CO2 z upraw, a węgiel ten związać w glebie. Takie doświadczenia firma przeprowadziła w 6 krajach:
- Niemczech,
- Belgii,
- Hiszpanii,
- Wielkiej Brytanii,
- Francji i Polsce.
W naszym kraju w doświadczeniu z rzepakiem ozimym, gdzie produkcja 1 t nasion wiązała się z emisją 425 kg CO2, dzięki uprawie uproszczonej, redukcji nawożenia i międzyplonom zmniejszona tę emisję o 56%. Przy takich samych praktykach największą redukcję uzyskano w uprawie owsa ozimego w Wielkiej Brytanii – 65%.
Sama redukcja uprawy wpływa też na erozję wodną, co jest oczywiste. W kolejnym doświadczeniu wykonano prosty test na zobrazowanie tego zjawiska. Na dwóch plantacjach kukurydzy uprawianej obok siebie na polu z wzniesieniami, jednej w systemie orkowym, drugiej w uprawie zerowej pomiędzy rzędami kukurydzy wylano taką samą ilość wody na każdym z pól. W kukurydzy uprawianej orkowo woda spłynęła z wzniesienia 30 m, a w tej z uproszczeń tylko 3 m. Takiego efektu można było się spodziewać, ale to pokazuje też, jaką ochron przed erozją wodną po nawalnych deszczach może nam dać sam tylko sposób uprawy gleby.
Ochrona gleby przed erozją
I kolejne doświadczenie. Z tego pola kukurydzy, na którym obrazowano erozję wodną pobrano 2 bryły gleby i zanurzono w szklanych naczyniach z wodą. Gleba z pola oranego zaczęła się praktycznie od razu rozpadać. Kolejny znany już dowód na to, że mniejsza intensywność uprawy może wpływać na poprawę struktury gleby chroniąc ją przed erozją.
Hodowla roślin, a zdrowie gleby
Jak hodowla roślin może poprawiać zdrowie gleby? Bayer twierdzi, że może i tak się już dzieje. Zamiast tradycyjnego modelu chociażby odchwaszczania buraka cukrowego, gdzie standardowo wykonuje się 3 zabiegi na chwasty dwuliścienne, można zastosować nowe metody. Chodzi o odmiany Conviso, które wystarczy opryskać na chwasty tylko 2 razy, choć praktyka chociażby polskich rolników pokazuje, że nie zawsze to wystarcza. Rozwiązania takie jak to stają się coraz popularniejsze, bo niestety zakazuje nam się stosowania kolejnych substancji czynnych ze wszystkich grup środków ochrony roślin. Pomysł jest dobry, tym bardziej, że odmiany są odporne na konkretną w tym przypadku substancję. Dodatkowo odmiany takie wyhodowano metodami tradycyjnymi, co w konserwatywnej (a może bojaźliwej) Europie wciąż ma znaczenie.
Nowoczesny monitoring i ochrona
W kwestii ochrony Bayer zaprezentował też swój opryskiwacz MagicSprayer. To urządzenie o szerokości 6 m posiadające kamery i 192 dysze opryskujące. W dużym skrócie – sztuczna inteligencja rozpoznaje chwasty, na które nanoszony jest herbicyd, tylko na nie.
Inne rozwiązanie to pułapka MagicTrap na szkodniki rzepaku, którą prezentowano już w latach poprzednich także na polskich polach. Składa się z klasycznego żółtego naczynia i kamery rozpoznającej szkodniki. W połączeniu z aplikacją na smartfona mamy ciągły, zdalny podgląd na sytuację na polu.
Biologiczna ochrona roślin w ofercie Bayera
Coraz częściej przy okazji zdrowia gleby czy rolnictwa zrównoważonego i regeneratywnego mówi się o biologicznych metodach ochrony roślin, które mają być mniej inwazyjne dla środowiska. Bayer w ofercie ma fungicyd Serenade zarejestrowany m.in. w ziemniaku. Oprócz ograniczania chorób grzybowych, jak parcha czy ryzoktoniozy, ma on wpływać też na lepsze tworzenie korzeni przez rośliny. Choć w przypadku produktów biologicznych nie możemy liczyć na ten sam poziom ochrony, co przy konwencjonalnej chemii, to jednak mogą się one stać ważnym narzędziem w realiach, gdzie bezlitośnie wykreśla się kolejne substancje z rejestru.
Spotkanie z firmą Bayer w Belgii dla dziennikarzy, nie tylko branżowych, odbyło się 26 września 2024 r.
Jacek Daleszyński
Fot: Daleszyński