Ten bardzo niesprawiedliwy wizerunek jest odczuwany przez każdego producenta świń. Wszyscy wiemy, ile serca i troski wkładamy w prace z naszymi zwierzętami. Jesteśmy postrzegani, jakbyśmy dręczyli zwierzęta, stosowali niewiadomego pochodzenia substancje i związki. Tymczasem zamykamy obieg materii, wykorzystując nawozy naturalne. Dzięki produkcji zwierzęcej zużywamy mniej nawozów sztucznych, a chyba o to chodzi, żeby sztuczne zastąpić naturalnym – mówił Michał Smentoch, produkujący na Kaszubach rocznie 7,5 tys. warchlaków i będący członkiem Zarządu Polskiego Związku Niezależnych Producentów Świń. Prowadzący dyskusję Karol Bujoczek – redaktor naczelny top agrar Polska mówił, że punktu widzenia rolniczego słusznym kierunkiem jest łączenie na glebach lekkich produkcji roślinnej ze zwierzęcą. Jednak często od położenia gospodarstwa zależy, czy dla sąsiadów jest ta produkcja uciążliwa.
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Negatywny wizerunek produkcji, hodowcy świń odczuwają codziennie. Jak to zmienić?
Czy negatywny odbiór produkcji zwierząt i mięsa jest na co dzień odczuwany przez hodowców świń? O tym, o czym musimy głośno mówić w przestrzeni publicznej, dyskutowaliśmy podczas targów Ferma Świń w Bydgoszczy.