StoryEditor

Włosi zakażą sprzedaży mięsa z laboratorium – ostra burza w sieci

Włochy będą pierwszym krajem w historii, który wprowadzi zakaz żywności wytwarzanej w laboratoriach. Pomysł poparł Janusz Wojciechowski unijny komisarz ds. rolnictwa, co spotkało się z prawdziwą burzą w sieci.
07.11.2023., 14:00h

Jak donosi portal Euractive zakaz wprowadzania do obrotu żywności pochodzącej z laboratorium zapowiedział włoski minister rolnictwa Francesco Lollobrigida podczas wydarzenia zorganizowanego w weekend przez Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR), w którym uczestniczył komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski. W poniedziałek w izbie niższej parlamentu odbyła się debata nad projektem ustawy zakazującej produkcji, importu i wprowadzania do obrotu żywności wytwarzanej w laboratoriach.

Komisarz popiera włoski pomysł

– Włochy będą pierwszym krajem wolnym od żywności syntetycznej i chcą dać przykład, jak można ją regulować. Wybraliśmy zasadę ostrożności […] Jakość żywności jest sprawą zasadniczą i nie możemy zgodzić się na społeczeństwo podzielone na dwie części, w którym żywność wysokiej jakości jest produkowana wyłącznie dla bogatych elit. Jesteśmy przekonani, że każdy powinien móc dobrze się odżywiać – powiedział do uczestników spotkania minister Francesco Lollobrigida podczas połączenia video.

Do stanowiska włoskiego rządu przychylił się biorący także zdalnie udział w spotkaniu komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski.

– Jako komisarz jestem zwolennikiem rolnictwa tradycyjnego, bardzo mocno chronię produkty naturalne. Syntetyczne mięso to nie mięso, syntetyczne mleko to nie mleko. Bronię produktu naturalnego i używanie nazwy produktu naturalnego w odniesieniu do produktu syntetycznego nie jest moim zdaniem krokiem w dobrym kierunku – dodał cytowany przez serwis Euractive J. Wojciechowski.

Burza w sieci po ogłoszeniu decyzji włoskiego rządu

– Janusz Wojciechowski to szkodliwy lobbysta – napisał Robert Maślak, dodał ponadto, że: Hamowanie rozwoju nowych technologii zamiast ich wsparcia, uczyni z UE zaściankiem cywilizacyjnym. Mięso z zabijanych zwierząt, wyselekcjonowanych do granic możliwości biologicznych i napakowanych antybiotykami i sterydami jest bardziej sztuczne niż mięso komórkowe.

- Włochy obrały szalony (i skazany na porażkę) kierunek zakazu sprzedaży mięsa z hodowli komórkowej, a Komisarz J. Wojciechowski niestety to wspiera. Używanie słowa "naturalny" dla hodowli zwierząt jest nie na miejscu. Zwierzęta hodowlane są rezultatem selekcji genetycznej i są chowane w sztucznych (syntetycznych) warunkach. Jeśli mięso jest tak naturalne, to dlaczego ubojnie są pełne przemysłowych maszyn? – dodał Paweł Rawicki ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.

Ale nie próżnowali także hodowcy, który wzięli w obronę komisarza i zarzucili autorom powyższych wpisów kłamstwa.

– Prezes Otwartych Klatek twierdzi, że hodowla zwierząt, to niedawny wynalazek człowieka. To ciekawe, bo istnieje ona blisko 10 tysięcy lat. Poza tym nikt normalny nie napisałby, że hodowla odbywa się w sztucznych, syntetycznych warunkach. Sztuczne warunki? To które? – pytał na platformie X Jacek Zarzecki prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.

– Syntetyczne mięso to nie mięso, syntetyczne mleko to nie mleko. Bronię produktu naturalnego – triumfalnie cytował komisarza Wojciechowskiego European Livestock Voice.

Jak nazwać mięso z próbówki?

Produkty pochodzące z kultur komórek zwierzęcych nie zostały jeszcze wprowadzone do obrotu na europejskim rynku. Jedynym krajem, który się zdecydował na taki krok jest obecnie Singapur. Rozwój takich produktów wciąż napotyka na liczne problemy technologiczne. Ale już teraz europejskie organizacje rolnicze postulują, aby na poziomie legislacyjnym rozwiązać kwestię nazewnictwa „mięsa z próbówki”.

– Zacznijmy od tego, że to nie jest mięso. Dla takich produktów należałoby stworzyć nową odpowiednią nazwę, która będzie adekwatna do charakterystyki takiego produktu np. jadalne komórki hodowlane – przekonuje Jacek Zarzecki z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.

Organizacje rolników działających w ramach Copa-Cogeca już w zeszłym roku zwróciły uwagę, że likwidacja hodowli i przejście na produkcję laboratoryjną skoncentrowałoby produkcję żywności w rękach kilku globalnych koncernów biotechnologicznych. – Czy konsumenci na pewno wolą kupować „sztuczne mięso” a raczej białko wytworzone w niewiadomy sposób w laboratoriach koncernów? Czy będą chcieli kupować taki sztuczny produkt bardziej niż naturalne mięso od rolników? Moim zdaniem odpowiedź na oba pytanie brzmi nie, dlatego należy dążyć aby konsumenci nie byli wprowadzani w błąd, aby mieli jasny przekaz co kupują – mówi Jerzy Wierzbicki prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.

 

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
21. listopad 2024 03:31