StoryEditor

Drugi Szczyt Rolniczy w Warszawie. Co myślą rolnicy o zaproponowanych rozwiązaniach?

W sobotę w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie odbył się drugi Szczyt Rolniczy z przedstawicielami rolników z różnych regionów Polski z Donaldem Tuskiem i Czesławem Siekierskim. Na spotkaniu byli również wiceministrowie. Co mówią rolnicy po tym spotkaniu?
11.03.2024., 10:12h

- Premier Donald Tusk poinformował podczas spotkania, że zobowiązał Ministerstwo Rolnictwa do przedstawienia programu pomocy, który ma doprowadzić do zminimalizowania nadwyżki zboża. Rozwiązania mają zostać przygotowane w resorcie do środy, 15 marca. Tego dnia mają być znane także decyzje Komisji Europejskiej dotyczące Zielonego Ładu. Szef rządu przyznał, że z jego rozmów z europejskimi politykami wynika, że bardzo prawdopodobne jest złagodzenie zapisów dotyczących ugorowania. Donald Tusk zapowiedział, że niewykluczone jest również zniesienie kontroli warunkowości dla mniejszych gospodarstw rolnych do 10 ha. Premier przyznał, że będzie dążył do tego, aby KE wprowadziła możliwość zastosowania przepisów łagodzących Zielony Ład retroaktywnie, czyli jeszcze w 2024 roku – podała Kancelaria Premiera w komunikacie po spotkaniu z rolnikami. Dyskusja w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie trwała kilka godzin.

- W związku z trudną sytuacją na rynku zbóż premier obiecał 1,5 mld zł na zdjęcie z rynku nadwyżki 5-6 mln ton zbóż. W poniedziałek będziemy dalej rozmawiać z rolnikami w tym temacie, żeby ustalić jak najlepiej wykorzystać te pieniądze żeby poprawić sytuację rolników - mówił Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa po spotkaniu. W jego ocenie propozycja zamiany ugorowania w 2024 roku na wysiew roślin motylkowych oraz rezygnacja z ugorowania od 2025 roku to także konkret. Ugorowanie ma być zniesione całkowicie albo pozostać jako dobrowolny ekoschemat - mówił Kołodziejczak. Według niego premier Donald Tusk nie może podjąć teraz decyzji o zamknięciu granicy z Ukrainą. Decyzja zapadnie po posiedzeniu Parlamentu Europejskiego w Brukseli 15 marca oraz po spotkaniu delegacji Polski i Ukrainy 25 marca br. Tam ministrowie rolnictwa, infrastruktury i handlu będą rozmawiać o regulacji wzajemnych stosunków handlowych w zakresie importu produktów rolno-spożywczych.

Zdaniem polityków obecnych na spotkaniu rolnicy usłyszeli konkrety, rolnicy jednak mają inne zdanie…

Co mówią rolnicy po drugim Szczycie Rolniczym?

Po konferencji prasowej wiceministra Kołodziejczaka do dziennikarzy wyszli liderzy rolniczych protestów. To, co było bardzo widoczne, to dojście do głosu młodych rolników i wycofanie do tylnych szeregów starszych działaczy: Władysława Serafina, Sławomira Izdebskiego czy prezesa KRIR Wiktora Szmulewicza.

- Przeprowadziliśmy ankietę wewnątrz protestu. Mamy 2500 odpowiedzi, z których wynika jasno: w ciągu ostatnich 15 lat polowa respondentów zlikwidowała hodowlę. Stało się tak dlatego, że tego nie ma kto konsumować. Powiedzieliśmy jasno: nie ma czegoś takiego jak likwidacja hodowli. Niezależnie od tego czy to jest drób, świnie, krowy czy norki - wszystkie konsumują zboża. Więc podstawą do tego, żeby nie było problemów ze zbożem jest hodowla. Dlatego to, co się dzieje teraz w Sejmie, że partia Zieloni przejmuje narrację w sprawie zwierząt to jest skandal - mówił Emil Mieczaj, hodowca i lider protestów z woj. zachodniopomorskiego.

Z kolei Adrian Wawrzyniak NSZZ Solidarność RI z Dolnego Śląska poinformował, że ze spotkania wynika, że blokada granicy musi się odbyć w porozumieniu z Ukrainą i UE ze względu na duży eksport z Polski. Na stole leży też projekt rozwiązania rumuńskiego czyli licencjonowania ilości importowych.

- Premier na 100% nie zablokuje granicy ze względu na europejską opinię publiczną, która zaczyna mówić o tym, że Ukraina przegra wojnę ze względu na Polskę. Minister Kołodziejczak proponuje szczególnie kontrolę tranzytu po jednej i drugiej stronie granicy, oraz transport przez dostosowane wagony i dostarczenie do celu w 24h. Negocjatorzy Polskiej strony przekazali, że Komisja Europejska doskonale rozumie problemy ugorowania, może być całkowicie usunięte w 2025, a na zasadzie derogacji czyli białkowych w 2024 roku. Decyzja możliwa 15 marca. Z kolei GAEC wymaga zmian rozporządzeń bazowych KE. Możliwe odejście od kontroli małych gospodarstw do 10 ha – wymienia Adrian Wawrzyniak. Oceniono, że nadwyżka zbóż może wynosić obecnie od 9 do 15 mln ton. Wyeksportowanie nadwyżki 4-5 mln ton zboża do żniw to obecnie priorytet.  

- Do środy Premier oczekuje od Ministerstwa Rolnictwa i rolników, systemu jak pozbyć się nadwyżki i jak rozliczyć sprzedaż zbóż z magazynów rolników oraz w jaki sposób mają wyglądać rekompensaty wojenne. Została powołana z tej grupy 40 osób uczestniczących w spotkaniu 10-osobowa delegacja do MRiRW na negocjacje w sprawie systemu. Do końca kadencji PE zostały dwa posiedzenia Rady Europejskiej 15 i 21 marca. Jeżeli nic nie zostanie wynegocjowane to jesteśmy z NICZYM – mówi Adrian Wawrzyniak. Uważa, że nadal nie ma żadnych konkretów i decyzje są przeciągane w czasie. 

- Wygląda na to, że w najlepszym wypadku Zielony Ład zostanie zawieszony na rok, a na granicy zastosujemy system rumuński czyli licencjonowania wwozu. Premier negatywnie odnosi się do protestu z 6 marca w Warszawie i niema nic do zarzucenia Policji. Nie możemy odpuścić protestów mimo pracy w polu, trzeba walczyć tak jak ostatnio padło na spotkaniu. 20 marca odbędzie się Ogólnopolski Protest, blokady miast wojewódzkich – dodał Wawrzyniak. Rolnicy planują spotkania aby omówić strategię protestów wojewódzkich.

Rolnicy nie są zadowoleni z efektów rozmów z premierem Tuskiem

- Wspólnie z Grzegorzem Majewskim, jako przedstawiciele protestujących rolników z województwa warmińsko-mazurskiego w dniu 09.03.2024 uczestniczyliśmy w kolejnym spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem, a także z przedstawicielami Ministerstwa Rolnictwa. Było to już drugie spotkanie tzw. Szczytu Rolniczego. Na negocjacje zaproszone było 46 osób z całego kraju, z czego zdecydowana większość to rolnicy indywidualni, związkowcy stanowili mniejszość. Tym razem Pan Premier miał dla Nas jedynie 2 godziny czasu, gdyż bezpośrednio po, miał zaplanowane rozmowy z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Valdisem Dombrovskisem – informuje Damian Murawiec oraz Grzegorz Majewski po spotkaniu z premierem.

Rolnicy z woj. warmińsko-mazurskiego jechali na rozmowy w Warszawie pełni nadziei, że otrzymają konkrety.

- Niestety kolejny raz nie mamy dla Was wieści, które by Was usatysfakcjonowały. Czujemy ogromny niedosyt związany z wynikiem rozmów. Proponowane zmiany nie są satysfakcjonujące, są to zmiany kosmetyczne. Zwróciliśmy uwagę na punkty zapalne aktualnie występujące w rolnictwie, zaakcentowaliśmy problem suszy, bardzo krzywdzący sposób naliczania i wypłaty pomocy suszowej, a co za tym idzie przede wszystkim gigantyczny problem hodowców zwierząt poprzez trudności z zapewnieniem odpowiedniej ilości pasz.  Rząd zapewnia Nas, że ważne są dla Nich problemy hodowców  a w tym samym czasie na szefową Podkomisji Stałej ds. dobrostanu zwierząt gospodarskich została wybrana Pani Tracz, która bezpośrednio zapowiada walkę z Polskimi hodowcami. Zwróciliśmy się do Premiera o przyspieszenie prac nad szczelnym zamknięciem granicy z UA na napływ artykułów rolno-spożywczych. Kolejny raz zwróciliśmy uwagę na fakt, że przez granicę odbywa się jawny przemyt, wskazaliśmy na sytuacje patologiczne z tym związane. Rozmawialiśmy na temat rekompensat za poniesione ogromne straty w rolnictwie w związku z sytuacją wojenną na Ukrainie, to właśnie na barki rolników spadły w dużej mierze ogromne koszty w związku z pomocą Ukrainie. Na spotkaniu przekazaliśmy, że te kosmetyczne zmiany w Zielonym Ładzie nie są wystarczające i że domagamy się gruntowego resetu jego założeń. Na ręce pana Premiera złożyliśmy wyniki ankiety, która została przeprowadzona wśród rolników w dniach 5-7 marca 2024 – informują rolnicy z Warmii i Mazur. Uważają, że przed nimi jeszcze długa walka, aby osiągnąć zamierzone rezultaty.

- Nie możemy poddać się w walce o normalne funkcjonowanie Polskiego rolnictwa, w szczególności rodzinnych gospodarstw. To My, jako Rolnicy odpowiadamy za bezpieczeństwo żywnościowe Naszego kraju i nie godzimy się na jawne niszczenie Polskiego jak i Europejskiego rolnictwa poprzez destrukcyjną działalność kolejnych Rządów RP a także UE – dodają rolnicy.

- Jesteśmy po spotkaniu z premierem w Warszawie. Niestety po raz kolejny nie przedstawiono nam żadnych konkretów. Premier powiedział, że granicy nie zamknie. A w zielonym ładzie jedynym ustępstwem jest zamiana 4% ugorowania na 7% strączkowych.  Premier pokazuje, że nie traktuje rolników poważnie. Walczymy dalej!!! – informuje Rola Wielkopolski.

Rolnicy z Wielkopolski uważają, że nie doczekali się konkretnych informacji, dziś od 8.00 rozpoczęli kolejne rolnicze blokady, zamierzają blokować najważniejsze węzły komunikacyjne w okolicy Poznania. 

Protest rolników 20 marca

Rolnicy nie są zadowoleni z efektu rozmów z premierem Donaldem Tuskiem. Już 6 marca zapowiedzieli, że 20 marca odbędą się protesty we wszystkich miastach wojewódzkich. Rolnicy nie poddają się i zamierzają wspólnie podjąć decyzję o zakończeniu strajków, ale dopiero gdy będę zadowoleni z finalnej realizacji ich postulatów.

Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktor Prowadząca topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
24. listopad 2024 12:24