- Zakończyliśmy negocjacje w sprawie umowy UE-Mercosur. To początek nowej historii. Teraz z niecierpliwością czekam na możliwość omówienia tego z krajami UE. Umowa ta będzie korzystna dla obywateli i przedsiębiorstw. Więcej miejsc pracy. Więcej wyborów. Wspólny dobrobyt - napisała Ursula von der Leyen na platformie X.
- To porozumienie jest zwycięstwem Europy. 30 000 małych europejskich firm już eksportuje do krajów Mercosuru. Będzie ich o wiele więcej. UE-Mercosur odzwierciedla nasze wartości i zaangażowanie w działania na rzecz klimatu. A nasze standardy zdrowotne i żywnościowe pozostają nienaruszalne - zapewniła przewodnicząca KE.
Nie ma jeszcze oficjalnego komunikatu mówiącego o podpisaniu umowy. Jednak niezależnie od tego, co w języku UE oznacza owo “zakończenie negocjacji”, żeby umowa została wdrożona, musi zostać ratyfikowana przez UE.
Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest wyłączenie przez Komisję Europejską z umowy części handlowej i ominięcie konieczności ratyfikacji przez parlamenty państw członkowskich UE. Wówczas umowa musiałaby jedynie być zatwierdzona przez Parlament Europejski - w którym zwolennicy umowy stanowią większość oraz Radę Europejską - tu 4 kraje z min. 35% populacji UE mogą zablokować przyjęcie umowy
Umowie sprzeciwiają się Francja, Polska, Irlandia, Cypr, Malta; dziś dołączyły też Włochy. Jednak Ursula von der Leyen jest gotowa negocjować. To jest w interesie jej ojczyzny - Niemiec, co podkreślają również media światowe.