StoryEditor

Rolnicy wykluczeni z rozmów na temat wieprzowiny w MRiRW. Mówią jasno: "to skandal!"

W środę w gmachu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi ma odbyć się trzecia runda spotkania w sprawie sytuacji na rynku trzody chlewnej. Tym razem jednak nie będzie na niej przedstawicieli Krajowej Rady Wieprzowiny. Dlaczego? Ministerstwo w ostatniej chwili wykluczyło ich z rozmów.

29.01.2025., 11:23h

– Pomimo tego, że w poniedziałek, 27 stycznia umówiono się z nami, że będziemy obecni, nagle zmieniono decyzję. Tym samym dzisiejsze spotkanie, które miało być próbą pogodzenia interesów hodowców i przetwórców, straciło na znaczeniu – mówi z żalem Janusz Terka, hodowca trzody chlewnej z woj. łódzkiego, przedstawiciel Krajowej Rady Wieprzowiny, a także członek stowarzyszenia PTR.

Wiceminister nagle zmienił zdanie

Terka podkreśla, że zmiana formuły spotkania podjęta przez wiceministra Michała Kołodziejczaka z trójstronnego na dwustronne (ministerstwo plus przetwórcy) jest dość „niezrozumiała”.

– Chcieliśmy merytorycznej dyskusji, ponieważ mamy potężny kryzys na rynku wieprzowiny. Ceny skupu spadły drastycznie, a jedną z przyczyn jest ognisko pryszczycy w Niemczech i zalew polskiego rynku tanim mięsem zza zachodniej granicy – tłumaczy Terka i dodaje: – Nie wyobrażamy sobie, że o problemach hodowców rozmawia się bez naszego udziału. W kształtowaniu cen istotny udział ma przetwórstwo, dlatego chcieliśmy usiąść do stołu i wypracować rozwiązania, które pomogą nie tylko rolnikom, ale także branży przetwórczej.

image

Ceny skupu wieprzowiny: Transporty z Niemiec na razie wyhamowały

Nadciąga wirus, wszyscy się boją

– My, jako hodowcy jesteśmy przerażeni zbliżającą się do Polski pryszczycą, która może przynieść gigantyczne straty. Pamiętajmy, że jest to dużo groźniejsza choroba niż ASF, ponieważ zagraża nie tylko trzodzie chlewnej, ale również bydłu – tłumaczy Alina Ojdana, hodowca trzody chlewnej z woj. podlaskiego.

– Ministerstwo rolnictwa powinno cieszyć się z tego, że fachowcy chcą pomóc w dobrym zabezpieczeniu kraju przed zagrożeniem. Krajowa Rada Wieprzowiny nie oczekuje za to pieniędzy, robimy wszystko społecznie. Powinno się z nami rozmawiać i wsłuchiwać w nasz głos – dodaje Ojdana.

Stanisław Ciesielski z Krajowej Rady Wieprzowiny uważa, że wykluczanie kogokolwiek ze spotkania „nie służy rozwiązaniu problemu, a wręcz przeciwnie”. – Przecież nie wybieraliśmy się do gmachu ministerstwa po to, żeby przedstawiać wyimaginowane żądania, ale prezentować profesjonalne stanowisko – podkreśla.

– Pryszczyca jest na tyle groźną chorobą, że współpraca wszystkich zainteresowanych stron powinna być podstawą działania. Wiceminister Kołodziejczak nie skorzystał z tej oferty. Co nim kieruje? Tego nie wiem, ale na pewno nie jest to z pożytkiem dla sprawy. To jest szkodliwe działanie! – grzmi Stanisław Ciesielski.

Nieracjonalne działania resortu?

Emil Mieczaj, rolnik z woj. zachodniopomorskiego, członek stowarzyszenia PTR zwraca uwagę, że działania ministerstwa rolnictwa są nieracjonalne.

– Gdy okręt tonie, kapitan nie może wybierać sobie osób do pomocy. Wszyscy są potrzebni, wszystkie ręce na pokład. To, co dzieje się w resorcie rolnictwa, a więc, gdy wiceminister Michał Kołodziejczak wybiera sobie, z kim rozmawia, a z kim nie, jest bardzo niepoważne. Uważamy, że do dyskusji są potrzebne wszystkie środowiska, ponieważ hodowla zwierzęca w Polsce zanika – mówi.

Przetwórcy dostaną po kieszeni?

Maciej Perzyna, lekarz weterynarii ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, który wspiera działania rolników z Krajowej Rady Wieprzowiny, przyznaje, że wiceminister Kołodziejczak podczas ostatniego spotkania z rolnikami „mocno kluczył” wobec oczekiwań mających na celu zabezpieczenie polskich gospodarstw przed ryzykiem zawleczenia wirusa. – Wiceminister zasugerował, że ograniczenie lub zamknięcie granicy może uderzyć w przetwórców, którzy znajdą się wówczas w gorszej sytuacji względem polskich producentów – relacjonuje Perzyna.

W jego ocenie to nieporozumienie, ponieważ od lat jest dokładnie odwrotnie – to przetwórcy są w dużo lepszej sytuacji niż rolnicy i ci pierwsi dyktują ceny. 

Co na to resort rolnictwa? Do czasu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi, dlaczego w ostatniej chwili zmieniono formułę spotkania, a także, które organizacje będą obecne w MRiRW.

AKTUALIZACJA

Poniżej publikujemy odpowiedź, jaką otrzymaliśmy z Wydziału Prasowego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

"Pragniemy wyjaśnić, że zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, oraz wystosowanym zaproszeniem wydarzenie to miało odbyć się w innej formule, tj. dwustronnych rozmów resortu rolnictwa z przedstawicielami branży przetwórczej. Spotkanie ma na celu zapoznanie się z oceną bieżącej sytuacji na rynku mięsa wieprzowego, omówienie aktualnych problemów oraz możliwych propozycji rozwiązań, które pozwolą poprawić sytuację na rynku i wesprą branżę. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi stale prowadzi dialog na różnych płaszczyznach z przedstawicielami różnych grup, dążąc do jak najlepszych rozwiązań, które będą wspierały jego rozwój".

Krzysztof Zacharuk

Krzysztof Zacharuk
Autor Artykułu:Krzysztof Zacharuk
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
29. styczeń 2025 14:01