
Zacznij od monitoringu pola
Decyzję o wejściu w pole z pierwszym zabiegiem powinniśmy oprzeć na monitoringu, który prowadzą doradcy z cukrowni. To najlepsza rekomendacja, jednak nie zwalnia z lustracji plantacji, bo regionalnie chwościk może się pojawiać wcześniej i może wymagać już wtedy zwalczania. Substancje, które nam jeszcze zostały do jego ograniczania mogą mieć różna skuteczność, zwłaszcza, jeśli choroba w większym nasileniu pojawiła się już na plantacji.
– My oferujemy nowe rozwiązanie do walki z chwościkiem, jest to preparat Belanty zawierający Revysol, czyli najnowszy triazol. Można go z powodzeniem wpleść w swój program ochrony pamiętając o naprzemiennym stosowaniu substancji i mechanizmów działania. Pamiętajmy też o substancjach działających kontaktowo – mówił dr Witold Łykowski z firmy BASF podczas naszego tegorocznego seminarium buraczanego. Revysol ma się też sprawdzić tam, gdzie zaczyna być widoczny problem odporności chwościka na fungicydy.
Zobacz także: Jakie mikroelementy ważne dla buraka cukrowego?
– Jeśli chodzi o stosowanie Belanty, to możemy go zastosować już w pierwszym zabiegu w dawce 1,5 l/ha. Możemy też do niego dodać miedź lub siarkę, jeśli mamy podejrzenie, że chwościk na naszych plantacjach może się uodparniać. Siarka i miedź działają kontaktowo i na takie działanie grzyby nie uodparniają się – mówił dr Łykowski.
Więcej o tym fungicydzie dowiesz się z wywiadu poniżej.