StoryEditor

Dopłaty bezpośrednie 2024: tysiące rolników rezygnuje z płatności!

Zaskakująca różnica liczby rolników wnioskujących o dopłaty bezpośrednie w 2024 r i 2023 r.! Z czego wynika tak duży spadek zainteresowania pobieraniem płatności?

29.10.2024., 14:42h

Ilu rolników wnioskowało o dopłaty bezpośrednie w 2024 r.?

Zauważyliśmy znaczący spadek liczby wnioskujących o dopłaty bezpośrednie rolników i złożonych przez nich wniosków w porównaniu do ubiegłego roku. Jak wynika z danych przekazanych przez ARiMR naszej Redakcji w kampanii 2024 zostało złożonych 1,217 mln wniosków o przyznanie płatności przez 1,214 mln rolników.

- Różnica między liczbą wniosków a liczbą rolników wynika z faktu, że ok. 3 tysięcy rolników po złożeniu wniosku dokonywało jego wycofania w całości i ponownie składało nowy wniosek o przyznanie płatności - wyjaśnia ARiMR i dodaje, że przy określaniu średniej powierzchni gospodarstw bierze się pod uwagę tylko tych rolników, którzy zadeklarowali we wniosku o przyznanie płatności użytki rolne.

- Rolników takich było 1,211 mln. Ponieważ we wniosku o przyznanie płatności rolnik może ubiegać się tylko o płatności związane do zwierząt lub płatności dobrostanowe (płatności te nie są uzależnione od powierzchni) to stwierdza się przypadki rolników ubiegających się tylko o te płatności. Wnioskowało 1,214 mln rolników, w tym 1,211 mln o płatności powierzchniowe - wymienia Agencja. 

Ilu rolników wnioskowało o dopłaty bezpośrednie w 2023 r.?

W kampanii w roku 2023, złożono 1,245 mln wniosków o przyznanie płatności bezpośrednich przez 1,242 mln rolników. Natomiast 1,236 mln rolników w ramach płatności bezpośrednich ubiegało się o płatności powierzchniowe.

Różnica pomiędzy 2023 i 2024 jest znacząco i liczona w tysiącach. Złożono 28 tys. wniosków mniej! A o płatności ubiegało się o 22 tys. mniej rolników!

- Od lat obserwowany jest spadek liczby rolników ubiegających się o przyznanie płatności. Wynika to głównie z faktu, iż część rolników sprzedaje swoje gospodarstwa lub gospodarstwa przechodzą w ręce spadkobierców, którzy nie zawsze ubiegają się o przyznanie płatności. Jednakże do roku 2024 nie był stwierdzany tak duży spadek powierzchni deklarowanej do płatności. Być może wynika to z faktu, iż od roku 2023 zgodnie z art. 22 ustawy o planie strategicznym „jeżeli warunkiem przyznania pomocy jest posiadanie gruntu, pomoc jest przyznawana do gruntu, który w dniu 31 maja roku, w którym został złożony wniosek o przyznanie pomocy, jest w posiadaniu podmiotu ubiegającego się o jej przyznanie na podstawie tytułu prawnego”. Być może w przypadku śmierci rolnika w kolejnym roku nie jest składany wniosek przez potencjalnych spadkobierców, dla których nie zostało zakończone postępowanie spadkowe i nie posiadali oni tytułu prawnego do gruntów spadkodawcy. Ponadto coraz więcej gruntów jest przeznaczanych na inne użytkowanie (odrolnianie użytków rolnych) - wyjaśnia ARiMR, jednak zaznacza jednocześnie nie zajmuje się badaniem przyczyn zmniejszania się powierzchni deklarowanych do płatności, jak i liczby rolników ubiegających się o te płatności.

Tysiące rolników rezygnuje z dopłat bezpośrednich

Jest to mimo wszystko zjawisko niepokojące - to są tysiące rezygnujących z dopłat rolników... Jednak warto mieć nadzieję, że znikają te gospodarstwa, które jedynie pobierały dopłaty, a nie prowadzą prawdziwej działalności rolniczej i przyczyną nie jest drastyczny spadek opłacalności produkcji w ostatnich kilkunastu miesiącach. Należy zdawać sobie z tego sprawę, że kto raz zrezygnuje z prowadzenia gospodarstwa, raczej do tego fachu nie wróci. Prawda jest taka, że dzisiejsze rolnictwo to ciężki kawałek chleba, a utrzymanie głowy na powierzchni, to nie tak prosta sprawa, jak niektórym się wydaje.

Jest kilka najważniejszych czynników decydujących o kontynuacji prowadzenia gospodarstwa - opłacalność produkcji, a co za tym idzie - rozwój, chętni młodzi następcy, wzrost skali produkcji lub znalezienie swojej niszy. Jednak przy braku opłacalności produkcji, rozwój nie idzie w parze, a młodzi następcy uciekają gdzie pieprz rośnie, albo gdzie stabilność rośnie, czyli na etat. Skali produkcji nie da się rozwinąć w każdym gospodarstwie i nie przy cenach skupu zbóż sprzed 20 lat i kosmicznych kosztach, a na swoją niszę nie każdy ma pomysł. 

Miejmy nadzieję, że tych, którzy mogą i chcą się dalej rozwijać, nie będzie ubywać...

Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktor Prowadząca topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
14. listopad 2024 16:27