
Dawny stary PGR w 2014 r. zmienił się w gospodarstwo na prawach spółdzielczych i jest zarządzane przez Radę Nadzorczą, na czele której stoi Carsten Gobel. W Agrar Energie & Ring Genossenschaft w Ballhausen w Niemczech (w kraju związkowym Turyngia), bo tak nazywa się gospodarstwo, organizacją produkcji zwierzęcej na co dzień zajmuje się tu Anett Müller. Zaznacza, że w obliczu zwiększającego się pogłowia krów i problemów z pozyskaniem nowej siły roboczej, kilka lat temu zapadła decyzja o zmianie dotychczasowego systemu funkcjonowania fermy.
Zarząd zastanawiał się, jak pogodzić stare budynki z automatycznym systemem doju, tj. jak zmodernizować stare budynki, by roboty doiły krowy. Rozwiązaniem okazało się coraz popularniejsze w wielu krajach Europy Zachodniej, tzw. centrum udojowe, a więc dój krów w robotach zgrupowanych w jednym, oddzielnym budynku, który jest w praktyce traktowany jako automatyczna hala udojowa (w skrócie AMP, automatic milking parlor).