StoryEditor

Robot zamiast paszowozu nakarmi krowy w mniej niż godzinę!

Robot zamiast samojezdnego paszowozu. Na takie rozwiązanie karmienia stada zdecydowali się państwo Wawrzyniakowie w swoim gospodarstwie w Nacławiu. Jakie korzyści przyniosła automatyzacja i jak wygląda praca robota?
19.03.2024., 12:30h
Z tego artykułu dowiesz się:
  • Wąskie podwórko i budynki
  • Załadunek i rozwiezienie paszy
  • Przygotowanie pod system
  • Trasa robota
  • Niezależność czasowa

– Dawniej żywienie krów w moim gospodarstwie zajmowało 3–4 godziny dziennie. Dziś trwa maksymalnie godzinę – mówi Tomasz Wawrzyniak, rolnik z okolic Kościana.

image
FOTO: Gębski

Rolnik wraz z żoną Anną oraz rodzicami prowadzi 370-ha gospodarstwo specjalizujące się w produkcji roślinnej oraz w hodowli krów mlecznych (140 szt.). Po przejęciu gospodarstwa Wawrzyniak systematycznie zwiększał powierzchnię oraz inwentarz.

Wizytówka gospodarstwa

Tomasz i Anna Wawrzyniakowie, Nacław gm. Kościan

  • gospodarstwo: 370 ha, gleby od III do VI klasy,
  • produkcja roślinna: pszenica (8,5 t/ha), jęczmień ozimy (8 t/ha), pszenżyto (6 t/ha), buraki cukrowe (90 t/ha), kukurydza na ziarno (14 t/ha), kukurydza na kiszonkę, użytki zielone,
  • produkcja zwierzęca: krowy mleczne 140 szt., wydajność 12 700 kg

– W naszym gospodarstwie zawsze były krowy mleczne oraz trzoda. Jednak ze względu na coraz mniejszą opłacalność oraz ciągłe problemy z ASF, w ubiegłym roku zrezygnowaliśmy całkowicie ze świń – opowiada rolnik. W 2007 roku rolnicy postawili oborę, która w tamtym czasie mieściła 45 krów mlecznych oraz młodzież i wyposażona była w halę udojową 2 × 2 typu autotandem. Po 9 latach gospodarze zdecydowali się rozbudować oborę i postawić nową większą halę udojową 2 × 4 autotandem, gdzie obecnie dojonych jest 140 krów. Dój zajmuje średnio 3 godziny rano i 2,5 godziny wieczorem. Poza tym w gospodarstwie zaadaptowane są jeszcze trzy budynki, gdzie trzymane są byki, jałówki i młodzież.

Wąskie podwórko i budynki

– Łącznie w gospodarstwie mamy 350–370 szt. bydła. Typowym problemem w naszym rejonie są wąskie działki, z mocno ograniczoną ilością miejsca i ciasnymi budynkami, co utrudnia pracę przy zwierzętach – mówi Wawrzyniak.

Przed automatyzacją przygotowanie TMR oraz karmienie odbywało się u Wawrzyniaka wozem paszowym Keenan o poj. 10 m3. Do skarmienia stada rolnik musiał przygotować 3 wozy dziennie.

– Z biegiem lat stado się powiększało i paszowóz okazał się za mały. Wtedy pojawił się pomysł kupna większego samojezdnego wozu. Wziąłem na testy taką maszynę, ale nie spełniła ona moich oczekiwań – wyjaśnia rolnik.

Problemem okazały się zbyt wąskie stoły paszowe (3,8 m) oraz ograniczona ilość miejsca do manewrowania. – Jak wysypaliśmy TMR na jedną stronę stołu, to nie mogliśmy już wysypać na drugą, bo koła wozu ugniatały wyładowaną paszę. Wtedy zaczęliśmy szukać innego rozwiązania – dodaje żona Anna.

Pozostało 80% tekstu
Ten artykuł jest dostępny tylko dla Prenumeratorów
Zyskaj dostęp do wszystkich treści Premium i e-wydań z Prenumeratą Cyfrową lub Drukowaną. Wybierz pakiet dla siebie i korzystaj tak, jak lubisz.
Masz Prenumeratę top agrar Polska, ale nie wiesz, jak dodać numer klienta na portalu?Kliknij tu, przygotowaliśmy dla Ciebie instrukcję rejestracji.
Krzysztof Gębski
Autor Artykułu:Krzysztof Gębski

redaktor top agrar Polska w dziale "Technika".

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. styczeń 2025 02:11