Nawałnica, która sparaliżowała Zamość
W środę 21 sierpnia Zamość i okoliczne tereny Lubelszczyzny nawiedziła gwałtowna nawałnica, której skutki będą odczuwalne przez długi czas. Ulewny deszcz spowodował błyskawiczne powodzie, zwłaszcza w obszarach rolniczych.
Zobacz też: Dopłaty bezpośrednie 2024: Jak zgłosić wystąpienie siły wyższej?
Rekordowe opady zalały pola i zniszczyły plony
Według informacji udostępnionych przez Polskich Łowców Burz w Zamościu odnotowano rekordowe opady – w ciągu jednej godziny spadło aż 88,3 mm deszczu, a łączna suma opadów przekroczyła 131 mm. Jest to wynik, który znacznie przewyższa dotychczasowy rekord z 1980 roku, wynoszący 89,9 mm. Taka ilość wody była zbyt dużym wyzwaniem dla systemów odwadniających i skutkowała zalaniem wielu obszarów, w tym cennych pól uprawnych.
Według Lubelskiej Izby Rolniczej w niektórych miejscach spadło nawet 140 l/m2. Najbardziej ucierpiały uprawy rzepaku, który dopiero co został zasiany. Wielu rolników zmuszonych będzie do przesiania swoich pól, co wiąże się z dodatkowymi kosztami i opóźnieniami w produkcji.
Woda zalała również inne obszary, powodując poważne uszkodzenia dróg i infrastruktury. Na przykład sytuacja w miejscowości Skibice jest jednym z najbardziej przerażających przykładów skali tego kataklizmu. Ten teren z dobrą klasą gleb, choć nie należy do podmokłych, przekształcił się w rzekę, która płynęła drogą wojewódzką między zabudową wsi a polami uprawnymi.
Strażacy w akcji – walka z żywiołem trwa
Strażacy z Zamościa i okolic od środy wieczorem pracują nad opanowaniem sytuacji. Jak informuje asp. Roman Krzysztof, oficer dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu, służby interweniowały aż 167 razy. Najczęściej zgłoszenia dotyczyły podtopionych posesji, piwnic i zerwanych dachów. Jak zaznaczył Prezydent Zamościa Rafał Zwolak, wśród zalanych instytucji jest także szkoła rolnicza.
Na podst. Tygodnik Poradnik Rolniczy, PAP