StoryEditor

Uważaj na szkodniki wschodów rzepaku – ryzyko jest olbrzymie! Czym pryskać i co robić?

Opady, które przeszły nad Polską i uzupełniły wodę w glebie sprzyjają siewom rzepaku. Termin agrotechniczny został spełniony, ale rośnie ryzyko szkodników, nawet na plantacjach zasianych z zaprawionych nasion. Co robić?

28.08.2024., 09:30h
Z tego artykułu dowiesz się:
  • Rzepak siać w ostatnich dniach terminu
  • Zaprawy zarejestrowane w rzepaku 
  • Dlaczego zaprawa wydaje się mało skuteczna?
  • Co robić dzisiaj? Koniecznie monitorować uprawy
  • Czym pryskać na pchełkę rzepakową?

Rzepak siać w ostatnich dniach terminu

Eksperci rzepakowi od kilku lat zauważają, aby rzepak siać w ostatnich dniach zalecanego terminu agrotechnicznego, a odmiany mieszańcowe, których sieje się u nas nawet 80% nawet nieco później. Dzięki temu rzepak nie wchodzi w zimowanie wybujały, ale przede wszystkim jest nieco mniej narażony na atak szkodników.

Zobacz także: Uprawa strip till w rzepaku bardziej się opłaca

W tym roku upały jakie mają wkrótce nadejść zwiększą ryzyko szkód wyrządzanych przez owady, szczególnie pchełki, nawet jeśli rzepak jeszcze nie skiełkował. Jeszcze większe szkody mogą być tam, gdzie rzepak ziarno około 16–17 sierpnia i zaczyna już kiełkować. "Polisa ubezpieczeniowa" w postaci zaprawy owadobójczej tylko w małym, choć ważnym stopniu uspokaja.

– Współcześnie dopuszczone zaprawy nasienne chronią rzepak przed szkodnikami przez około 2 tygodnie od wschodów. Patrząc na fazy rozwojowe jest to drugi, a przy małym rozmiarze roślin trzeci liść właściwy rzepaku. Później następuje biologiczne rozrzedzenie substancji w roślinie i staje się ona nieskuteczna na żerowanie owadów – powiedział specjalnie dla nas prof. Marek Mrówczyński, ekspert ds. szkodników rzepaku.

image
prof. Marek Mrówczyński
FOTO: tcz

Zaprawy zarejestrowane w rzepaku 

Niestety, jak dodaje profesor, nie ma szans na rejestrację w UE dłużej działających zapraw. Sprzeciwiają się temu środowiska "ekologów", którzy nie rozumieją, że zaprawianie jest jedną z bezpieczniejszych i najbardziej precyzyjną metodą ochrony przed szkodnikami.

– Kilka lat temu badaliśmy w IOR – PIB w stacji doświadczalnej w Winnej Górze zaprawy z innych grup niż neonikotynoidy. Działały one podobnie jak wycofane substancje, czyli przez około 1 miesiąc. Dzięki nim plantatorzy rzepaku mogliby spać spokojniej. Jednak nie zostały one dopuszczone na skutek sprzeciwu środowisk "ekologicznych" – wspomina profesor. Przypomina, że jeszcze dawniej były zaprawy, które chroniły rzepak przez nawet 3 miesiące.

Nie oznacza to jednak, ze trzeba rezygnować z zaprawiania rzepaku środkiem owadobójczym. Ochrona, nawet 2-tygodniowa, zapewni więcej zdrowych siewek, które później można chronić zabiegami nalistnymi. Obecnie mamy dwie chemiczne substancje owadobójcze dopuszczone w zaprawach nasion rzepaku:

  • cyjanotraniliprol – Lumiposa 625 FS i Lumiposa Xtra OSR;
  • flupyradifuron – Buteo Start.

Mamy też zaprawę mikrobiologiczną Integral Pro, która zabiera bakterie Bacillus amyloliquefaciens szczep MBI600 i na którą można skorzystać z ekoschematu biologiczna ochronna roślin, a co ważniejsze, skorzystanie z ekoschematu nie zmusza do rezygnacji z późniejszego stosowania środków chemicznych.

Dlaczego zaprawa wydaje się mało skuteczna?

Zaprawy chemiczne działają, jak wspomina profesor, przez około 2 tygodnie od wschodów. Jednak jak pokazuje ubiegły rok oraz jak sugerują tegoroczne warunki, nawet w tym 2-tygodniowym okresie działania zapraw, często obserwuje się na liściach silne żerowanie pchełek.

image
Liścienie rzepaku uszkodzone przez chrząszcze pchełek
FOTO: tcz

Przyczyną tego nie jest słabe działanie zaprawy, ale potężny atak szkodników. Przykładowo, jeśli na jedną siewkę usiądzie 10-20 chrząszczy i każdy lekko ugryzie liścień lub liść zanim zadziała na niego środek z zaprawy i ten ostatecznie padnie, to uszkodzenia skumulują się do poziomu zagrażającego życiu siewki. Taka jest natura działania żołądkowego insektycydów z zapraw.

image
Liść rzepaku uszkodzony przez chrząszcze pchełek
FOTO: tcz

W lepszej sytuacji byliśmy kilkanaście lat temu, kiedy można było stosować działający gazowo chloropiryfos. Ten zabijał część owadów zanim jeszcze zaczęły żerować. Podobnie, choć nieco wolniej, zadziałają środki o działaniu kontaktowym na owada, ale te na roślinie działają powierzchniowo i są zwykle zmywane przez opady. Dlatego zabiegi nimi są powtarzane. Ponadto na pchełki są to środki z grupy pyretroidów, które mają dwie wady: wymagają niższych temperatur, a z takimi nie mamy obecnie do czynienia oraz odnotowuje się na nie, szczególnie w Niemczech, duży odsetek odpornych populacji pchełki rzepakowej.

Co robić dzisiaj? Koniecznie monitorować uprawy

Pierwszą czynnością jaką warto w tym roku zrobić, w chwili rzepak skiełkuje i jest jeszcze w fazie liścieni jest wystawienie żółtych naczyń lub żółtych tablic lepowych w celu monitoringu. Warto zwrócić uwagę, że te ostatnie powinny być nowe – z dużą ilością kleju, aby skutecznie łapały pchełki o silnych odnóżach. Natomiast żółte naczynia musza być napełnione wodą, a w upalne dni musimy kontrolować jej poziom. Warto, aby żółte naczynia miały otwory przelewowe, ale standardowo wody nie powinno być na tykle dużo, że chrząszcze pchełek podpłyną i wyjdą przez te otwory.

Wydawać się może, że wystawianie żółtych naczyń i lepów na pchełki jest anachronizmem, gdyż nie jest to czas łapania owadów w te urządzenia. Oficjalne progi szkodliwości dla pchełek są określone nie w żółtych naczyniach, ale w osobnikach na roślinach. Wynosi on 3 chrząszcze na 1 metr bieżący rzędu roślin. Jednak patrząc na technologię uprawy rzepaku, to właśnie próg szkodliwości nie przystaje do współczesności – obecnie rzepak sieje się w różnych szerokościach międzyrzędzi i zagęszczenie szkodników według tego progu przy 12 cm ni jak ma się do tego samego przy 45 cm!

Dlatego, choć nie ma progu dla żółtych naczyń czy lepów, to właśnie taka metoda monitoringu tych szkodników wydaje się bardziej właściwa. Wystawione naczynia muszą być jednak codziennie kontrolowane. Pozwoli to na określenie wzrostu, stagnacji czy schyłku nalotu pchełek. Posługując się żółtym naczyniem najlepiej codziennie odnotowywać liczbę owadów (lub robić zdjęcie telefonem osobników w naczyniu), a następnie je usuwać z naczynia. Z tablicami lepowymi jest nieco gorzej, bo trudno odkleić pchełki. Tutaj także można je jednak zliczać (i odejmować te z poprzedniego liczenia) lub także robić zdjęcie telefonem i porównywać fotografie.

image

Jak skutecznie zwalczyć chwasty w rzepaku przedwschodowo?

Jeśli według pomiarów w naczyniu lub na tablicy zauważymy, że w pewnym momencie zaczyna gwałtownie rosnąć liczna osobników pchełki rzepakowej (czarna, większa od innych pchełek, tzw. pchełek ziemnych), to mamy informację, że ryzyko wzrasta. Jeśli będzie to końcówka skuteczności działania zaprawy (drugi liść właściwy rzepaku), to mamy sygnał do szybkiego zabiegu środkiem nalistnym. O wyborze preparatu musi zdecydować temperatura, choć trzeba mieć na uwadze, że środek o działaniu żołądkowym zadziała dopiero po urządzeniu liścia przez chrząszcz.

image
Pchełka rzepakowa - chrząszcz
FOTO: tcz

Czym pryskać na pchełkę rzepakową?

Obecnie mamy zarejestrowane do zwalczania pchełek na rzepaku ozimym następujące insektycydy nalistne (uszeregowane według substancji czynnej):

acetamipryd (żołądkowy, niezależny od temp.) + lambda-cyhalotryna (kontaktowy i żołądkowy, temp. do 20 st. C):

  • Inazuma 130 WG

  • Inpower 130 WG

  • Nepal 130 WG

acetamipryd (żołądkowy, niezależny od temp.):

  • Aceptir 200 SE
  • Apis 200 SE
  • Los Ovados 200 SE

cypermetryna (kontaktowy i żołądkowy, temp. do 20 st. C):

  • Belem 0,8 MG
  • Columbo 0,8 MG

deltametryna (kontaktowy i żołądkowy, temp. do 20 st. C):

  • Decis Expert 100 EC
  • Delmetros 100 SC
  • Koron 100 SC
  • Pilgro 100 SC
  • Delta-Glob 25 EC
  • Decis Mega 50 EW
  • Delta 50 EW

lambda-cyhalotryna (kontaktowy i żołądkowy, temp. do 20 st. C):

  • Kidrate
  • Karate Zeon 050 CS
  • Topgun 050 CS

Przy zabiegach nalistnych trzeba także pamiętać o zmienianiu substancji, aby nie potęgować narastającego już uodpornienia owadów, zwłaszcza na pyretoridy.

tcz​​

Tomasz Czubiński
Autor Artykułu:Tomasz Czubiński

redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie ochrony, uprawy i nawożenia roślin

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
28. sierpień 2024 09:32