- To historyczne spotkanie, które po raz pierwszy gromadzi przy jednym stole środowisko łowieckie reprezentowane przez naukowców i członków PZŁ oraz środowisko przyrodniczo-społeczne postulujące ograniczenie/zmianę zasad gospodarki łowiectwa, również reprezentowane przez naukowców i ekspertów – chwali się ministerstwo klimatu i środowiska.
Ponadto, wśród członków nowego gremium opiniodawczo-doradczego znaleźli się przedstawiciele Państwowej Straży Łowieckiej, Lasów Państwowych, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Jakie cele stawia Zespół?
Zadaniem nowego organu pomocniczego będzie wypracowanie rekomendacji w zakresie reformy łowiectwa obejmującej w szczególności zagadnienia z obszaru legislacji.
- Temat łowiectwa wymaga holistycznego podejścia. Liczymy na merytoryczną pracę w duchu wzajemnego szacunku, co pozwoli na kompromisowe określenie kierunków działania, które umożliwią ustawowe zmiany celem dostosowania polskiego łowiectwa do realiów XXI wieku – powiedział wiceminister Mikołaj Dorożała, którego zdaniem praca Zespołu przysłuży się deeskalacji różnych napięć, jakie czasami pojawiają się w różnych środowiskach społecznych w kontekście prowadzenia gospodarki łowieckiej.
Krytyka myśliwych
Myśliwi już zwrócili uwagę na skład zespołu.
- Część z nich jest znana z otwartej krytyki myśliwych w przestrzeni publicznej (niekiedy naruszającej standardy przyzwoitości) oraz nieskrywanej niechęci do polujących. Resztę kilkunastoosobowego grona stanowią „eksperci” w rozmaitych dziedzinach (częściowo przynajmniej stworzonych na potrzeby walki z myśliwymi), którzy dali się już poznać w roli mniej lub bardziej zaangażowanych antyłowieckich aktywistów – czytamy w artykule „Dorożała rusza z zapowiedzianą reformą łowiectwa” opublikowanym na portalu Brać Łowiecka.
Będą ograniczenia w odstrzałach dzików?
Niewykluczone, że przedmiotem prac zespołu będą ograniczenia w odstrzale dzików.
– Od 2019 roku w Polsce odstrzelono ponad 1 mln dzików tłumacząc to walką z afrykańskim pomorem świń (ASF). Mimo tych liczb, szczególnych efektów, jeśli chodzi o walkę z ASF, nie widać. Dlatego wydaje się, że i w tym aspekcie powinny nastąpić jakieś zmiany – mówił w kutym cytowany przez Polską Agencję Prasową wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała. Niewykluczone jest także ograniczenie możliwości polowania z noktowizją oraz wprowadzenia czasowego moratorium na odstrzał ciężarnych loch.
Władze Polskiego Związku Łowieckiego już w kwietniu przychyliły się do postulatu o zakazie odstrzału prośnych loch i zwróciły uwagę, że jest on spójny z obowiązującą etyką łowiecką.
- Niemniej wraz ze środowiskiem rolniczym zwróciliśmy uwagę, że zakaz może wpłynąć negatywnie na dynamikę liczebności populacji dzików i szkód w obszarze rolnym – czytamy w komunikacie PZŁ.
Kiedy kolejne spotkanie?
Jak informuje MKiŚ na kolejnym spotkaniu Zespołu przedyskutowane będą kwestie zmian w przepisach dotyczących polowań na niektóre gatunki ptaków. W praktyce może to oznaczać dyskujsę nad moratorium na odstrzał czterech gatunków: łyski oraz kaczek: cyraneczki, głowienki i czernicy. Zapowiedział to jeszcze w lutym wiceminister Dorożała.
wk