W tym tygodniu rolnicy, którzy podpisali uzgodnienia w Jasionce okupowali gmach resortu rolnictwa. W podpisanych 19 marca uzgodnieniach była mowa m. in. o uruchomieniu dopłat do zbóż. Tydzień później MRiRW podało proponowane stawki dopłat i obiecało rozporządzenie w tej sprawie, ale do piątkowego wieczoru jego projekt nadal nie został opublikowany w Rządowym Centrum Legislacyjnym. Póki to nie nastąpi, dopłaty te nadal są więc niezrealizowaną obietnicą rządu wobec protestujących rolników.
Dopłaty do zbóż także do kukurydzy?
Minister rolnictwa Czesław Siekierski spotkał się dziś w siedzibie MRiRW z przedstawicielami Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych z prezesem zarządu Przemysławem Bochatem na czele. Przedstawiciele PZPRZ przedstawili szefowi resortu rolnictwa trzy najważniejsze ich zdaniem problemy w obszarze produkcji i sprzedaży zbóż:
- tranzyt ukraińskiego zboża przez terytorium Polski,
- zagadnienia dotyczące terminala zbożowego nad Bałtykiem
- postulat dołączenia producentów kukurydzy do projektu rozporządzenia o wsparciu producentów zbóż.
Przedstawiciele producentów zbóż wyrazili również dezaprobatę wobec nasilających się w Unii Europejskiej głosów w sprawie ograniczania produkcji zwierzęcej. Nie zgadzają się także na ograniczenia dotyczące nawożenia i stosowania środków ochrony roślin.
Włączenie kukurydzy do rozporządzenia jest trudne
W odpowiedzi na postulat rolników dotyczący rozszerzenia roślin objętych dopłatami do zbóż o kukurydzę minister Siekierski zauważył, że będzie to bardzo trudne i skomplikuje sytuację producentów czekających na wsparcie finansowe.
- Rozporządzenie dotyczące dopłat do sprzedanego zboża jest już w trakcie procedowania, a propozycja jego zmiany oddaliłaby w czasie wejście jego w życie. Dopłaty do kukurydzy są aktualnie realizowane. Już ponad 161 tysięcy rolników otrzymało w sumie blisko 675 mln złotych z tego tytułu - mówił szef MRiRW mając na myśli aktualnie trwającą kampanię wypłacania przez ARiMR rolnikom dopłat do kukurydzy za 2023 rok z budżetu na 2024 rok.
Zboże sprzedane przed 1 stycznia 2024 roku też z dopłatami?
Jedną z propozycji przedłożonych przez przedstawicieli PZPRZ ministrowi Siekierskiemu była zmiana terminu sprzedaży zboża objętego dopłatami w taki sposób, aby byli nimi objęci również rolnicy sprzedający zboże przed 1 stycznia 2024 roku. Przedstawiciele sektora zbożowego zwracali też uwagę na konieczność wykupu nadwyżek zbóż przez Unię Europejską i skierowanie ich do Afryki.
Do postulatu zmiany terminu sprzedaży zbóż w taki sposób, by dopłata przysługiwała także za ziarno sprzedane przed 1 stycznia 2024 roku minister się nie odniósł. Odpowiedź poznamy, gdy ukaże się wreszcie rozporządzenie, na które czekają rolnicy.
Natomiast w odniesieniu do postulatu zdjęcia nadwyżki zbóż z rynku szef resortu rolnictwa przypomniał, że już zgłaszał na Unijnej Radzie Ministrów ds. Rolnictwa propozycję zdjęcia zdjęcia tej nadwyżki przez Unię Europejską i skierowanie jej do krajów potrzebujących, głównie w Afryce. Jak wiemy. KE podjęła już kroki w tej sprawie i przeznaczyła specjalny fundusz dla Egiptu, który pozwoli temu krajowi zakupić więcej zboża z Europy. Więcej na ten temat w podcaście rynkowym poniżej.
Stawki dopłat do zbóż
Przypomnijmy, że MRiRW podało już tydzień temu proponowane stawki dopłat do zbóż. Dopóki nie ukaże się rozporządzenie w tej sprawie możemy operować na razie tym i stawkami jako proponowanymi. Są one następujące:
- 200 zł do każdej tony zboża sprzedanego od 1 stycznia do 10 marca 2024 r
- 300 zł do każdej tony zboża sprzedanego od 11 marca do 31 maja
W ramach tej pomocy przewidziano dopłaty do pszenicy, jęczmienia, przeżyta i żyta.
