Przez dwa i pół miesiąca, od 4 czerwca do 21 sierpnia br. odnotowaliśmy w Polsce 40 ognisk ASF u świń. Tylko w Wielkopolsce potwierdzone zostały 23 ogniska. Choroba pojawiła się w powiatach: poznańskim, obornickim, czarnkowsko-trzcianeckim, gnieźnieńskim, wągrowieckim, pilskim i szamotulskim. Oczywiście, zdecydowana większość ognisk dotyczy małych, liczących po kilkanaście lub kilkadziesiąt świń stad. Niestety, przed zarazą nie ustrzegli się też profesjonalni producenci, bo ogniska wybuchły też w stadach, w których było utrzymywane po 2 lub blisko 3 tys. świń. Najgorsze jest to, że choroba bezpardonowo wkroczyła w trzodziarskie zagłębie, bo pamiętajmy, że w skali kraju to właśnie w Wielkopolsce hodowanych jest najwięcej świń. To region, w którym znajduje się ponad 30% krajowego pogłowia.
Zagłębie trzodowe
Do niedawna jeszcze pogłowie w tym województwie przekraczało 3 mln, jednak obecnie wynosi ok. 2,2 mln świń i liczba ta wciąż drastycznie spada. Przez ostatnie dwa lata ubyło tu ponad 170 tys. świń i 3,1 tys. st...