To, co kiedyś wydawało się polskim rolnikom futurystyczne, dziś zaczyna się opłacać, bo koszty pracy ludzi i ich zawodność są zbyt wysokie w stosunku do strat, jakie powoduje nieregularne żywienie, niedopilnowanie stada, czy błędy w żywieniu. Do tego dochodzi znaczna ilość pracy, związanej z dostarczaniem odpowiedniej mieszanki paszowej kilku grupom zwierząt w tym samym czasie i uzyskania wydajności, a także optymalnego dobrostanu zwierząt. Dlatego rolnicy decydują się na systemy automatyczne, a o tym, że mają z czego wybierać, dowiecie się z artykułu.
Dwa miesiące temu opisaliśmy szczegółowo rozwiązanie marki Lely w numerze 3/2024 (top bydło str. 14), teraz prezentujemy ofertę pozostałych producentów.
Zapytaliśmy producentów o ceny takich systemów, jednak większość z nich ma na tyle skomplikowaną budowę i opcje wyposażenia, że musi być indywidualnie zaprojektowana pod każde gospodarstwo, dlatego informacje o cenach w tym artykule byłyby niemiarodajne i mogły wprowadzać w błąd.
Roboty Trioliet
Roboty do automatycznego żywienia Trioliet Triomatic dostępne są w trzech wariantach: WB autonomiczny z własnym napędem akumulatorowym, WP z szyną zasilającą oraz HP wiszący na szynie. Wszystkie roboty Triomatic mają tę samą technikę mieszania i oprogramowanie. Wyposażone są w dwa pionowe ślimaki mieszające, przenośnik poprzeczny z możliwością rozładunku zarówno z lewej, jak i prawej strony, oraz zbiornik o pojemności 3 m3.