Wysoce zjadliwa grypa ptaków H5N1 ponownie daje o sobie znać w Europie. Niemcy zgłosiły niedawno wybuch epidemii w regionie Saksonii, co daje powody do niepokoju polskim rolnikom i hodowcom drobiu. Wraz z migracją dzikich ptaków istnieje duże ryzyko, że wirus wkrótce może dotrzeć do polskich gospodarstw.
Zobacz też: Grypa ptaków znów atakuje. Gigantyczne ognisko w woj. lubuskim!
Grypa ptaków H5N1 uderza w Niemczech
Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt (WOAH) potwierdziła wybuch grypy ptaków H5N1 na fermie drobiu w Saksonii, w miejscowości Muldenhammer (powiat Vogtland), położonej blisko granicy z Czechami. Ze 184 ptaków znajdujących się w gospodarstwie, gdzie hodowano gęsi i kaczki, 76 padło w wyniku zakażenia wirusem. Aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby, niemieckie władze podjęły decyzję o wybiciu pozostałych ptaków, co jest standardową praktyką w takich przypadkach.
Grypa ptaków od lat stanowi poważne zagrożenie dla drobiu na całym świecie. Wirus H5N1 jest nie tylko śmiertelny dla ptaków, ale też potrafi przenosić się na inne gatunki zwierząt, jak choćby bydło mleczne w USA, o czym wspominaliśmy w naszym artykule „USA zaniża liczbę przypadków grypy ptaków u bydła. Rolnicy unikają testów?”. Choć w Europie nie odnotowano dotąd takich przypadków, epidemie w stadach drobiu są coraz częstsze i wybuchają regularnie w różnych krajach.
Czy grypa ptaków dotrze do Polski?
Według danych z EURL, Portalu Danych o Grypie Ptaków, w tym roku Niemcy zgłosiły już 10 przypadków grypy ptaków w gospodarstwach rolnych, a aż trzy z nich miały miejsce we wrześniu. To dowód na to, że sytuacja epidemiologiczna jest dynamiczna i może ulec dalszemu pogorszeniu, zwłaszcza że wirus H5N1 cechuje się wysoką zdolnością do szybkiego rozprzestrzeniania się.
Choć Polska według danych Głównego Inspektoratu Weterynarii w 2024 roku w polskich gospodarstwach wykryto 26 ognisk tej choroby, wszystkie z nich zostały już opanowane. Problem w tym, że zbliżająca się migracja dzikich ptaków, które często przenoszą wirusa H5N1, może zwiększyć zagrożenie dla polskiego drobiu.
Na podst. agrarheute, GIW, EURL