Koniec importu tanich nawozów
Import tanich nawozów z Rosji oraz z Białorusi to temat, który ciągnie się już od miesięcy. Pisaliśmy o tym wielokrotnie:
- W Grupie Azoty straty przez import nawozów z Rosji i Białorusi
- Białoruś ogranicza produkcję nawozów potasowych, żeby zwiększyć ich cenę? Strategia Łukaszenki na rynku nawozów
- Cło na nawozy z Rosji zostanie jednak wprowadzone? Produkcja nawozów w Polsce w kryzysie importowym
- Rynek nawozów – wzrost importu z Rosji i Białorusi wyprze polskich producentów?
Embargo na nawozy z Rosji
W internecie zaczęły pojawiać się nieoficjalne informacje, że zostanie wprowadzone embargo, na kolejne produkty, tym razem w końcu na nawozy.
- Komisja Europejska w ramach sankcji na Rosję planuje wprowadzić kolejne embargo. Tym razem na nawozy (również mocznik) oraz na pozostałe produkty rolnospożywcze. Nie będzie to samodzielna decyzja KE, ale w jej podjęcie zaangażowany będzie Parlament Europejski - napisał na swoim koncie na portalu X Jacek Zarzecki.
Cło, a embargo - czym się różnią?
O nałożenie cła na nawozy importowane z Rosji i Białorusi, wnioskował między innymi Hubert Kamola, Prezes Grupy Azoty, podczas czerwcowej konferencji. Więcej o tym przeczytasz TUTAJ: 30% cło na nawozy importowane z Rosji i Białorusi? Koniec końców cło nie zostało nałożone, ale wprowadzono embargo. Na czym polega różnica?
Embargo ma na celu zmuszenie państwa do zmiany zachowania lub podporządkowania się do decyzji, lub międzynarodowemu porządkowi prawnemu. Wprowadzenie embarga oznacza częściowe lub całkowite przerwanie stosunków gospodarczych, co za tym idzie zakaz importu i eksportu określonych towarów, w tym przypadku nawozów do lub z danego państwa.
Cło natomiast jest formą podatku pieniężnego, które ma stanowić źródło środków pieniężnych dla skarbu państwa. Dzielimy je na cło importowe, czyli przywozowe, wywozowe, czyli eksportowe oraz cła przewozowe, czyli tranzytowe.
Cztery kraje UE chcą wprowadzenia cła - wniosek do KE
Jak poinformował portal money.pl cztery kraje członkowskie Unii Europejskiej: Polska, Litwa, Łotwa oraz Estonia zawnioskowały do Komisji Europejskiej o wprowadzenie cła na nawozy z Rosji, oraz Białorusi. Pismo w środę 20 listopada br. zostało skierowane do wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Valdisa Dombrovskisa.
Pod dokumentem podpisali się: minister ds. rozwoju gospodarczego i technologii Krzysztof Paszyk, minister ds. gospodarki i przemysłu Estonii Erkki Keldo, ministrowie ds. zagranicznych Łotwy i Litwy, Baiba Braze i Gabrielius Landsbergis.
W Rosji cła na nawozy obowiązują
Przypomnijmy, że w Rosji cła na nawozy obowiązują. 1 stycznia 2023 roku Rosja wprowadziła cła eksportowe na nawozy mineralne w wysokości 23,5%, jeżeli cena nawozów przekroczyła 450 dolarów za tonę. Ponieważ jednak dochody uzyskane z tych ceł stanowiły jedynie około 5% planu ze względu na spadające ceny nawozów, rząd zdecydował się na zmianę mechanizmu. Od 1 września 2023 roku w Rosji weszło w życie cło wywozowe, a jego wysokość zależy od rodzaju nawozu:
- za nawozy azotowe - 7%, ale nie mniej niż 1,1 tysiąca rubli za tonę
- dla fosforu i wieloskładnikowych - 7%, ale nie mniej niż 2,1 tysiąca rubli. za tonę,
- dla potażu - 7%, ale nie mniej niż 1,8 tysiąca rubli. za tonę.
Odpowiedni dekret rządowy podpisał premier Michaił Miszustin. Rozwiązanie będzie obowiązywać do 31 grudnia 2024 roku.
Bernat Patrycja
Fot: MKH