StoryEditor

Dramiński bije nietypowy rekord

Z każdego modelu odczytać można nazwę miasta, fabryki, a za tym kryje się historia polskiego przemysłu i rolnictwa. Licząca 277 kieratów kolekcja Janusza Dramińskiego niebawem zostanie wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa. 
26.12.2018., 11:12h
Po co komu tyle kieratów? Każdego modelu szkoda wyrzucić na złom, bo zawsze są różnice konstrukcyjne czy w latach produkcji – mówi Janusz Dramiński właściciel firmy produkującej ultrasonografy czy wilgotnościomierze do ziarna. Dramiński od ponad 30 lat gromadzi zabytkowe maszyny, chroniąc je tym samym przed zapomnieniem.


Regionalna różnorodność 
Przemierzając ogród przed jedną z posiadłości rodziny w oczy rzucają się niemieckojęzyczne nazwy fabryk, w których robiono kieraty: Ostróda, Lidzbark, Biskupiec Pomorski, Iława czy Kwidzyn, a także Kraków, Bartoszyce, Zamość i Żory. – Są też miejscowości z dzisiejszej Litwy czy Rosji – dodaje. A nawet z miejscowości które dziś nie mają pierwotnej nazwy np. Mehlzack – dzisiejsze Pieniężno w woj. warmińsko-mazurskim. Sporo kieratów pochodzi z fabryki w Gorzowie Wielkopolskim (niem. Landsberg an der Warthe). – Znajomi z lubuskiego  dziwią się że pod Olsztynem jest więcej kieratów z ich fabryki, niż w województwie lubuskim – podkreśla kolekcjoner. 

Stojąc obok trzech kieratów z Guttstadt (Dobre Miasto) Dramiński wyznaje, że serce by mu pękło gdyby nie miał ich wszystkich, bo mają różne średnice i odmienne przeniesienie napędu. Jeden szczególnie wyróżnia większe koło napędowe, dzięki czemu można było napędzać większe maszyny. 


W zlokalizowanym w dwóch podolsztyńskich miejscowościach: Sząbruku i Naterkach muzeum odwiedzanym rocznie przez około 2 tys. osób, są też kieraty z Lublina. Przed wojną Lublin był prężnym ośrodkiem produkcji maszyn rolniczych. – Tamtejsze zakłady Wolskiego czy Moritza po wojnie zostały znacjonalizowane i powstały lubelskie fabryki maszyn rolniczych – mówi pasjonat techniki rolniczej. 

Producent – artysta
– Uważam, że właściciele fabryk kieratów nie byli zwykłymi rzemieślnikami, bo do produkcji dokładali swoje serce, co widać po udekorowaniu modelu zdobniczym odlewem – iskierką w oku wyjaśnia Dramiński (na zdjęciu poniżej). Z części kieratów udaje się odczytać datę produkcji (trwały odlew), co skrzętnie wpisywane jest do rejestru. Najstarszy kierat Dramińskiego ma około 130 lat. W kolekcji przeważaną jednak modele sprzed 90 i 80 lat. Znawców historii polskiego przemysłu mogą natomiast zainteresować kieraty z poznańskiej fabryki Hipolita Cegielskiego funkcjonującej z początku jako Towarzystwo Akcyjne (T.A.), natomiast na młodszych kieratach zachowało się oznaczenie S.A. (Spółka Akcyjna).


– W zbiorach są też modele objęte ochroną patentową – zaznacza Dramiński. Co ciekawe, spośród setek kieratów łatwo rozpoznać modele z okresu tuż po odzyskaniu niepodległości, bo wtedy cześć zakładów z dumą dopisywała nazwę „Polska”.


Wzruszający zbiór
– Kiedyś zatrzymała się u nas wycieczka z Niemiec. Rozpalałem grilla, gdy zauważyłem, że jeden z gości ze łzami w oczach stoi obok pewnego kieratu. Okazało się że wzruszenie wywołał sprzęt z fabryki jego dziadka, po której doskonale pamięta, jak dziadek go oprowadzał – opowiada Dramiński.

Innym razem przed płotem na dłuższą chwilę zadumy zatrzymał się były pracownik fabryki maszyn ze Strzelec Opolskich. – W moim Muzeum ujrzał on bowiem maszyny, za których produkcję wcześniej odpowiadał. To kolejne z szeregu wzruszeń, jakich dostarcza mi zamiłowanie do starszego sprzętu– podkreśla Janusz Dramiński. 


Pozyskanie kieratów
– Większość z moich kieratów wyjmowałem z pokrzyw. Wtedy nikt nie dałby za te perełki nawet złamanego grosza, a teraz gdy wszystkie modele są w jednym miejscu i doprowadzone do pewnego stanu zbiór ma wartość historyczną. Docenią to pewnie dopiero następne pokolenia – mówi kolekcjoner.
Wcześniej w lokalnych gazetach ukazywało się ogłoszenie zachęcające do sprzedaży kieratu – dziś nowych eksponatów Dramiński wyszukuje w Internecie. – W ściąganiu kieratów z różnych stron polski korzystam z uprzejmości znajomych kierowców lawet i ciężarówek. Natomiast w remoncie pomagają ludzie z okolicy. Oni też chcą pomagać – mówi.
 
Kieratów przybywa cały czas - stan na koniec 2018 roku to 282 eksponaty, choć do rekordu Guinnesa i rekordu Polski (ustanowionego w maju 2018 r.) zgłoszono 277. W muzeum ulokowanym w Sząbruku i Naterkach pod Olsztynem są obecnie odpowiednio 140 i 142 modele.

Zabytkowe maszyny
Zgłoszona do Biura Rekordów kolekcja to jedynie część z gigantycznych zbiorów Janusza Dramińskiego. – Nie mogło tu oczywiście zabraknąć pozostałych maszyn z gospodarstwa mojego dziadka – podkreśla. Na muzealnej działce stoi też popularna lokomobila i popularny Lanz Buldog – duma u innych kolekcjonerów maszyn tu jest w cieniu kieratów. W porównaniu do kieratów rekonstrukcja lokomobil i zabytkowych ciągników to drogie i coraz bardziej popularne hobby.


– Żona już dawno przyzwyczaiła się, że w ogrodzie nie ma kwiatków, bo stoją tam kieraty i inny sprzęt – mówi. Sama z resztą wspiera kolekcjonerskie działania męża. Jej konikiem są dawne sprzęty wyposażenia domu – to równie imponująca kolekcja. Na poddaszu jednej ze stodół znaleźć można m.in. misy do chleba, mleka, pralki rzeczne, centryfugi, itp. Prawdziwą perełką w przydomowym ogrodzie jest Koźlak – wiatrak z roku 1899. Jak wyjawia Dramiński, zewnętrzne deskowanie odnawiane jest co kilkanaście lat, ale w środku napędy są oryginalne.

Dramiński zachwyca się również kunsztem i dbałością o szczegóły producentów młockarni. – To sztuka nie rzemiosło – zaznacza. Wiele spośród zgromadzonych młockarni zjechało prosto z pola, i są w pełni sprawne. Jedną z ciekawszych konstrukcji w zbiorach Dramińskiego jest wialnia połączona z tryjerem. – To unikatowe rozwiązanie nagradzane przed laty medalami targów rolniczych – podkreśla kolekcjoner.

O unikatowej kolekcji Janusza Dramińskiego przeczytasz także w najnowszym wydaniu magazynu Profi 1/2019.
Jan Beba
Autor Artykułu:Jan Bebaredaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie techniki rolniczej.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
01. listopad 2024 15:10