Testowane w gospodarstwie maszyny okazały się zawodne, dlatego postanowiliśmy zbudować własny zbieracz kamieni – mówi Marcin Wiśniewski, który wraz z bratem Sławomirem prowadzi 70-ha gospodarstwo w Starym Guminie k. Płońska. Przypomnijmy, że rolnicy wraz z dr. Marcinem Gołębiewskim, pracownikiem SGGW w Warszawie, zwyciężyli w konkursie Agropatent, organizowanym przez naszą redakcję wspólnie z marką Waryński. W związku z tym wiosną tego roku pojechaliśmy na pole, by przekonać się, jak nasz laureat spisuje się w praktyce.
Druga wersja
Sprzęt, który widzieliśmy w pracy nieco różnił się od zwycięskiego pierwowzoru. To efekt udoskonaleń, na które zdecydowali się konstruktorzy po przepracowaniu kilkuset hektarów. Ze znalezieniem pól do testu rolnicy nie mają problemu, bo w okolicy uprawia się dużo warzyw, a w tej produkcji nadmiar kamieni jest szczególnie uciążliwy.
Model o szerokości roboczej 5,4 m ma hydraulicznie rozkładane ramiona, na których zamontowane są wały (po dwa wałki z każdej strony) ze stalowymi palcami o długości 25 cm. To one odpowiadają za przeczesywanie wierzchniej warstwy gleby i podawanie kamieni...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Husaria: nasz pomysł na pole bez kamieni
Husaria to sprzęt do zbierania kamieni, który wygrał w redakcyjnym konkursie wynalazków. Sprawdziliśmy, jak kolejna wersja tej maszyny spisała się w praktyce.