Miniony rok był pozytywny pod względem sprzedaży maszyn, bo finalizowano programy dotacyjne, wielu naszych klientów uciekało też przed inflacją i inwestowali w środki do produkcji i sprzęt – mówi Tomasz Żywiczka z firmy Krukowiak. Potwierdziło się to m.in. w firmie Agro-Masz, gdzie ubiegły rok zakończono zgodnie z założeniami, osiągając ok. 5-proc. wzrost sprzedażowy względem 2020 r.
Tomasz Żywiczka
– Każdego roku staramy się sprzedać o kilka procent więcej maszyn niż w roku poprzednim. Co czwarta nasza maszyna trafiła na eksport – dodaje Paweł Nowak, właściciel Agro-Maszu. Bardzo dobre nastroje na zakończenie roku były także w zakładzie Samaszu w Zabłudowie.
– 2021 rok był dla naszej spółki bardzo udany, osiągnęliśmy rekordowe obroty 300 mln zł, przy wzroście w stosunku do poprzedniego roku o 40% – mówi Karol Wdziękoński z firmy Samasz. Rynek polski odpowiadał za sprzedaż 40% przychodów podlaskiej marki, a eksport 60%. Najwięcej maszyn wysłano do Niemiec, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Rosji, Australii, Irlandii czy RPA. Rynki eksportowe rozwijają się z roku na rok z dynamiką około 20%.
Karol Wdziękoński