Rezygnacja z orki sprawia, że z biegiem lat zawartość składników odżywczych, głównie fosforu, w głębszych warstwach profilu glebowego znacznie się obniża. Aby temu zaradzić, nasz Czytelnik doposażył trzyzębowy głębosz w siewnik, co umożliwia podawanie nawozów, głównie fosforowych, na głębokość 30–40 cm. Łączenie kilku zabiegów w jednym przejeździe pozwala zaoszczędzić czas. Nawóz na tę głębokość podawany jest na każdym polu co 3–4 lata. Rolnik traktuje to jako nawożenie „na zapas”, ponieważ tradycyjne nawozy NPK stosowne są przedsiewnie i wymieszane są wyłącznie z wierzchnią warstwą gleby.
To nie koniec modernizacji. Pomysłowy rolnik zamontował na głęboszu dodatkowy drugi siewnik, który umożliwia wysiew poplonów (spełnienie wymogu zazielenienia). W jego gospodarstwie głębosz zastępuje pług, więc wykorzystywany jest w ostatniej uprawie pod gatunki jare. Oba siewniki napędzane są od wału rurowego, który pracuje za głęboszem. Dawkę nawozu i nasion poplonu reguluje się niezależnie
na przekładniach napędowych.
Jeśli Ty także modernizujesz maszyny zgłoś swoje pomysły do naszego konkursu wynalazków. Pula nagród w tegorocznej edycji wynosi aż 20 000 zł.
Formularz zgłoszenia: kliknij TUTAJ