Ślimaki
Podobnie jak w przypadku rzepaku na samosiewach zbóż mogą "dożywiać" się ślimaki. Jednak szkody przez nie wyrządzane nie są najczęściej tak dotkliwe, jak w rzepaku, choćby z tego względu, że ubytek kilku roślin rzepaku zjedzonych przez ślimaki na metrze kwadratowym, boli znacznie mocniej, niż taka sama liczba jęczmienia ozimego czy pszenicy ozimej. Mimo to, zwłaszcza w takim roku jak ten, gdy po cieple przychodzą deszcze, ślimaki z samosiewów rzucić mogą się na uprawę następczą.
Atak ślimaków dotyczyć może tego samego pola, zwłaszcza gdy uprawa jest uproszczona, ale szczególnie pól sąsiednich. Wbrew pozorom, ślimacze tempo nie jest tak wolne i przemieszczają się one po kilkanaście metrów na dobę. Dlatego jeżeli w wilgotnych miejscach z samosiewami zbóż obserwujemy dużo ślimaków warto tam zastawać w momencie ich aktywności naglebowej (w czasie lekkiego deszczu, w nocy, w czasie mgły) ciężki wał gładki lub ciężki kruszący, tak aby porozgniatać jak najwięcej osobników. po takim zabiegu pole powinno być intensywnie uprawione, co pozwoli mechanicznie zniszczyć kolejne osobniki, które przetrwały wałowanie.