
Na żywych, choć lekko przymarzniętych liściach jęczmienia, widziałem także sporo objawów siatkowej plamistości liści (przynajmniej jedna plama na roślinę). Poza tą chorobą obserwowałem też sporo poduszeczek rdzy jęczmienia (od pojedynczych do kilkudziesięciu na liść). Za to nie widziałem rdzy żółtej. Jednak te dwie choroby, choć wystąpiły na prawie każdej obserwowanej roślinie, to i tak było ich mniej niż objawów mączniaka. Praktycznie każda roślina było pokryta grzybnią w 30-50% powierzchni! Dawno już nie widziałem aż takiego nasilenie choroby o tej porze roku.
Rynchosporiozy na obserwowanych plantacjach tym razem nie znalazłem. Nie widziałem też pałecznicy. Za to pojawiły się objawy wskazujące na infekcję fuzariozą, która może z czasem rozwinąć się w pleśń śniegową. Na podstawie źdźbła nie obserwowałem też objawów chorobowych poza lekkimi śladami wyżej wspomnianej fuzariozy.
Wniosek z obserwacji płynie jasny - wiosna w jęczmieniu może okazać się trudna pod względem fitosanitarnym. Zatem trzeba będzie trzymać rękę na pulsie i gdy tylko jęczmień przetrwa i będzie rokował dobry start, trzeba będzie wjechać z fungicydem, najpierw mączniakobójczym działającym w temperaturze jaka będzie akurat w łanie.
Przy okazji... Zapraszam na tegoroczne seminaria uprawowe w wersji online. Więcej szczegółów pod linkiem: Seminaria uprawowe 2021 – tym razem aż dwa dni!