Kwiecień, jak przystało do ludowego przysłowia, dostarcza fal niemal letniego ciepła oraz zimowego chłodu. W pierwszej dekadzie miesiąca mieliśmy już w kraju temperatury przekraczające 20°C, jak i przymrozki poniżej –5°C.
Sprawdziły się m.in.
prognozy synoptyków o przymrozkach w okresie Świąt Wielkanocnych. Minionej nocy, tj. 13.04 także wystąpiły
lokalne przygruntowe przymrozki. Tym razem nie były zbyt drastyczne i dotyczyły , a le jak już wcześniej informowaliśmy,
im późniejsze, tym większe ryzyko uszkodzeń roślin z powodu zaawansowanej ich wegetacji.Ostatni raport przymrozkowy wskazuje na wystąpienie tego zjawiska głównie we wschodniej i południowej części kraju (patrz mapa, czerwone oznaczenia – źródło IMGW). Pomijając tereny górskie,
najsilniejsze przygruntowe przymrozki wystąpiły w rejonie miejscowości Myszaniec położonej w woj. mazowieckim, przy północno-wschodniej granicy z woj. warmińsko mazurskim. Temperatura 5 cm nad gruntem spadła do poziomu –3,7°C. Również na stacji pomiarowej Raków (woj. świętokrzyskie) minionej nocy termometr na tej wysokości pokazał –3,6°C.
Minusowe temperatury odnotowano m.in. w:
- Igołowni –0,8°C
- Białymstoku –0,5°C
- Namysłowie –0,3°C
- Łodzi –0,3°C
- Włodawie –0,2°C.
Szok termiczny może być obecnie szczególnie
niebezpieczny dla wschodów ziemniaka – chociaż u odmian bardzo wczesnych chroni je w większości przypadków
agrowłóknina – roślin strączkowych oraz lokalnie, na
uprawach rzepaku o rozluźnionych pąkach kwiatowych, czy dla jego
pierwszych kwiatów. Te można już spotkać na plantacjach na południu kraju oraz w Wielkopolsce.
[bie]