Na ubiegłorocznych uprawach rzepaku ozimego sprawcą wiosennego gołożeru, jeszcze przed ruszeniem wegetacji, były np. stada dzikich gęsi, liczące kilka tysięcy sztuk. Znamy sprawcę, są realne szkodę… i co z tego, rolnicy nie dostaną odszkodowania, bo… przepisy takiej sytuacji nie uwzględniają.
Pola rzepaku czy zbóż ozimych i otaczające je sąsiednie areały nie są szczególnie atrakcyjnym terenem dla ptaków. To zwykle niemal równiny, bez większych zadrzewień i oczek wodnych. Ptaki szukają jednak tu ciszy i bardziej urozmaiconego pożywienia. Obchodząc pola po zimie można wówczas spotkać niemal ogołocone z roślin kwatery.
Ptaki w rzepaku wyjadają stożki wzrostu, resztki rozety liściowej, a z pędu głównego pozostawią tylko postrzępione kikuty. Z tych końcówek najwyżej tylko niektóre rośliny odbiją z pączków bocznych, lecz będą to zniekształcone odrosty, opóźnione w rozwoju i o słabym potencjale plonowania. Dużym zagrożeniem dla rzadszego i przetrzebionego przez dzikie ptaki łanu rzepaku byłaby też presja chwastów.
Więcej nt. szkód łowieckich wyrządzanych przez przelatujące ptaki przeczytasz w jednym z materiałow wydania 11/2018 „top agrar Polska”.
[bie]
StoryEditor
Jest strata, nie ma odszkodowania
Coraz groźniejszymi i częstymi intruzami na uprawach ozimych są m.in. przelotne ptaki, w tym dzikie gęsi. Rolnicy ponoszą realne straty, lecz, ze względu na „krótkowzroczne przepisy” nie mogą liczyć na odszkodowania.