
Każdy z wymaganych na polu zabiegów ochronnych wymaga jednak obecnie przemyślenia. Zbliża się od poniedziałku znaczące ochłodzenie, a w nocy i nad ranem silne przymrozki, nie tylko przygruntowe. One zwykle nie zagrażają oziminom, ale są niebezpieczne dla roślin po zabiegach chemicznych, zwłaszcza regulatorami wzrostu i herbicydami. W połączeniu z mrozem, niezahartowane jeszcze rośliny będą wykazywały silną reakcję fitotoksyczną, co osłabi ich potencjał zimotrwałości i zniweczy oczekiwany efekt ochronny.
Opryskiwanie upraw trzeba zatem wstrzymać od zaraz, gdyż niekorzystne skutki tej „mieszaniny” są szczególnie groźne dla roślin w ciągu 3–4 trzech dni, zarówno przed, jak i po zabiegu. Czas ten zależy od rodzaju użytego środka, dawki oraz skali spadku temperatury poniżej zera.
Uszkodzonych roślin możemy już nie uratować. Coraz trudniej bowiem liczyć w listopadzie na korzystne warunki pogodowe, a ewentualne opryskiwanie regeneracyjne mikroelementami i biostymulatorami może być wykonane dopiero po samoczynnej poprawie kondycji ozimin, na co trzeba co najmniej 5–7 dni. Gorzej, gdy w tym terminie przyjdzie kolejny przymrozek, a to, po zmianie cyrkulacji powietrza na polarno-morską z północy czy mroźną ze wschodu, bardzo możliwe… .
[bie]