Cena gazu ziemnego dwukrotnie w górę
W Europie od wiosny cena gazu wzrosła dwukrotnie. Jest to wyzwanie dla producentów nawozów, szczególnie azotowych. Ceny spot gazu ziemnego w hubie TTF osiągnęły ostatnio 12-miesięczny szczyt na poziomie cenowym 49 euro za MWh.
Zobacz także: Producent nawozów na liście sankcyjnej. KAS walczy z niekontrolowanym importem
Przypomnijmy, że gaz ziemny stanowi od 60 do 80% kosztów produkcji nawozów takich jak mocznik.
Firmy produkujące nawozy wycofują się z rynku
Takie zawirowania cenowe, doprowadziły między innymi do tego, że w październiku producent LAT Nitrogen wycofał się z rynku niemieckiego. U naszych sąsiadów najważniejszym nawozem azotowym jest KAS. W tamtym też czasie Yara podniosła cenę KAS do 305 euro za tonę luzem z dostawą do Niemiec (poprzednia cena to około 295 euro/t luzem na rynku krajowym).
Zainteresowanie zakupem nawozów nie tylko na rynku niemieckim było niskie, ale i u nas w Polsce. Przy okazji każdej sondy nawozowej, do której możesz zapisać się TUTAJ, sprzedający informowali, o przemyślanych zakupach ze strony rolników, ale także ich samych. Nie chcieli zostać z towarem, na wypadek drastycznego podniesienia cen nawozów, przez głównego producenta nawozów w Polsce. Wyprzedawali się do końca, a następnie robili zatowarowanie magazynu.
Nie pomagały w tej całej sytuacji na pewno niskie ceny zbóż w skupach oferowane rolnikom.
- W 2022 r. w Europie nastąpił 70-procentowy spadek zdolności produkcyjnych nawozów azotowych - przypomina Monica Marucci, szefowa Europejskiego Obserwatorium Nawozów. W 2023 roku sytuacja uległa poprawie i w tym roku jesteśmy na poziomie około 80% zwykłych mocy produkcyjnych. Aby zrekompensować spadek produkcji krajowej, Europa importowała nawozy na masową skalę - podaje agrarheute.
A jak informuje francuski portal terre.net, Rosja w 2022 roku odnotowała spadek eksportu do UE w wysokości około 7%, porównując wyniki eksportowe z lat 2014 do 2021 z powodu nałożonych europejskich sankcji. Ale jednak szybko stała się ponownie głównym dostawcą azotu do Europy z udziałem w wysokości 28%.
Jakie są oczekiwania rynku nawozowego?
Według analityków rynkowych w najbliższej przyszłości oczekuje się, że Chiny oraz Ameryka Łacińska zwiększą zapotrzebowanie na nawozy, a w przypadku Europy, spadek stosowania nawozów wyniknie nie tylko przez kryzys produkcyjny, ale i politykę rolną w tym zaostrzeniu przepisów, a także wzrost powierzchni upraw ekologicznych.
- Do 2028 r. większość nowych mocy produkcyjnych nawozów będzie prawdopodobnie pochodzić z Rosji, Europy Wschodniej i Azji Środkowej - szacuje Hanna Chtioui, Analityk nawozowy w Międzynarodowym Stowarzyszeniu Przemysłu Nawozowego.
Bernat Patrycja
Fot: Canva