Analizując trendy na nawozowym rynku zawsze zaczynamy od tego, co dzieje się na świecie, a tu mamy spore niespodzianki. Zaznaczymy również, że jest to kalkulacja w odniesieniu do cen w połowie lutego 2024 roku.
Mocznik drożeje wraz z popytem
Od początku roku, kiedy Indie zamknęły przetarg na mocznik jedynie na 65% oczekiwanych ilości, na zakupy ruszyła Turcja i niektóre kraje europejskie. Tylko w ciągu kilku dni ceny wzrosły o ponad 10% – do 370 USD/t. Kiedy na rynek zakupowy ruszyły Egipt, kraje Bliskiego Wschodu i Azji Południowo-Wschodniej cena wzrosła o kolejne 10% – do 400 USD/t.
Zobacz także: SONDA NAWOZOWA: Ceny nawozów w lutym! Sprawdź aktualne ceny mocznika i polifoski!
W UE przez ostatnie tygodnie popyt na mocznik wciąż nie był zbyt wysoki. Poza niektórymi krajami południowej Europy sprzedaż odbywała się w bardzo skromnych ilościach. Mniejsze zainteresowanie zakupem wciąż drogich w porównaniu z cenami zbóż nawozów, dodatkowo hamowały wyraźne spadki cen gazu ziemnego. Lutowy wzrost zakupów spowodował w Niemczech wzrosty cen i widełki ofert rozjechały się od 405 do aż 520 €/t. Najdrożej jest na południu i zachodzie Niemiec, bliżej naszej granicy mocznik jest po 405–440 €/t.
Dość powiedzieć, że ceny gazu w holenderskim hubie TTF w kontraktach na marzec są wyceniane (14.02.2024 r.) na nieco ponad 25 €/MWh i są najniższe od końca lipca ubiegłego roku. Dla przypomnienia, kiedy karmiono nas przesłankami do wzrostów cen nawozów, w dniu agresji Rosji na Ukrainę (24.02.2022 r.) notowania gazu przekraczały 128 €/MWh. A w sierpniu 2022 r. ceny gazu osiągnęły szczytową wartość 350 €/MWh. Czy możemy liczyć na prosty rachunek? Czy nawozy azotowe mogą być 10 razy tańsze niż w cenowym szczycie? No chyba jednak nie, bo popyt długo gaszony przez ekstremalnie wysokie ceny zaczyna wzrastać.
Krajowy rynek nawozów
W kraju jest jakoś dziwnie, bo za pięć dwunasta przed rozpoczynającym się sezonem Grupa Azoty produkcję nawozów azotowych w styczniu 2024 r. zmniejszyła względem grudnia 2023 r. z 281 tys. t, do 199 tys. t! Czy stary zarząd chciał włożyć kołek między szprychy nowemu? Tylko kolejny raz to polski rolnik ucierpi na takich przepychankach.