
We wtorek 28 stycznia 2025 roku, Komisja Europejska przyjęła wniosek o nałożenie ceł na szereg produktów rolnych z Rosji, a także Białorusi. W tym również na nawozy.
- Celem wniosku jest zmniejszenie zależności od importu z Rosji i Białorusi. Taki import, w szczególności nawozów, czyni UE podatną na potencjalne działania przymusowe ze strony Rosji, a tym samym stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego UE - czytamy w opublikowanym komunikacie.
Zobacz także:Ceny nawozów nie pokrywają kosztów ich produkcji. Opłata gazowa zostanie zniesiona?
Komisja Europejska zaznaczyła, że nałożenie sankcji wpłynie pozytywnie na sytuację rodzimych producentów.
- W tym samym duchu cła wesprą wzrost krajowej produkcji i przemysłu nawozowego UE, który ucierpiał w wyniku kryzysu energetycznego. Umożliwią również dywersyfikację dostaw z krajów trzecich. Pomoże to zapewnić stałe dostawy nawozów, a co najważniejsze, zapewni, że nawozy pozostaną dostępne dla rolników z UE w przystępnej cenie. Propozycja obejmuje środki łagodzące, na wypadek, gdyby rolnicy z UE odnotowali znaczny wzrost cen nawozów - napisano dalej. Wniosek Komisji Europejskiej musi zostać jeszcze rozpatrzony przez Parlament Europejski oraz przyjęty przez państwa członkowskie UE, kwalifikowaną większością głosów, co oznacza, że na nałożenie cła musi zgodzić się 15 z 27 państw członkowskich.
Ile wyniesie cło na nawozy?
Cło na nawozy rosłyby stopniowo przez kolejne lata,począwszy od 1 lipca 2025 roku aż do 1 lipca 2028 roku.
- W pierwszym okresie do podstawowej stawki celnej doliczane ma być 40 lub 45 euro, w zależności od rodzaju nawozu (azotowy lub wieloskładnikowy).
- Natomiast od 2028 roku stawki dodatkowej opłaty wzrosną do 315 i 430 euro/t.
- Na nawozy azotowe od 6,5 proc. wartości + 40 EUR/t od 1 lipca 2025 do 6,5 proc. wartości + 315 EUR/t od 1 lipca 2028 r.
- Na nawozy wieloskładnikowe od 6,5 proc. wartości + 45 EUR/t od 1 lipca 2025 do 6,5 proc. wartości + 430 EUR/t od 1 lipca 2028.
KE zastrzega jednak może wprowadzić najwyższe cła na nawozy wcześniej, jeśli import nawozów do UE przekroczy 2,7 mln ton rocznie.
Eksport nawozów do krajów trzecich
W komunikacie ogłoszonym przez Komisję Europejską napisano również, że tranzyt wszystkich produktów rolnych, a także nawozów pochodzących z Rosji i Białorusi do krajów trzecich pozostaje niezmieniony przez te środki, zgodnie z zobowiązaniem UE do promowania bezpieczeństwa żywnościowego na całym świecie, w szczególności w krajach rozwijających się.
- Oznacza to, że operacje kupna i sprzedaży rosyjskich produktów rolnych pozostają niezmienione, podobnie jak ich przechowywanie w magazynach celnych UE, transport na statkach UE lub świadczenie usług ubezpieczeniowych i finansowych - zaznacza KE.
Sankcje nałożone na nawozy zagrażają unijnemu rolnictwu
Copa-Cogeca tuż po ogłoszeniu przez KE tego komunikatu pisała o paradoksalnym posunięciu ze strony Komisji, podkreślając że sankcje nałożone na nawozy zagrażają unijnemu rolnictwu.
- Unijna produkcja nawozów od lat nie nadąża za popytem, co sprawia, że import jest nieunikniony. Sytuacja ta jedynie się pogorszyła po zamknięciu kilku zakładów produkcyjnych na terenie UE. Wdrożenie mechanizmu CBAM (pol. mechanizm dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2) w UE również przełoży się na wzrost kosztów zarówno produktów produkowanych we wspólnocie, jak i tych produkowanych poza UE, które trafiają na jednolity rynek.
Brak oceny wpływu na gospodarkę i bezpieczeństwo
Copa&Cogeca nie odpuszcza tematu i wczoraj 27 lutego 2025 roku wystosowała kolejne pismo, w którym wyraża ogromne zaniepokojenie niedawną propozycją Komisji Europejskiej.
- Obecna propozycja stawia europejskich rolników i ich spółdzielnie pod ścianą bez realnych lub alternatywnych rozwiązań, podczas gdy nie przeprowadzono wcześniejszej oceny wpływu na bezpieczeństwo żywnościowe i gospodarkę.
W zeszłym tygodniu odbyło się posiedzenie Praesidia, podczas którego Copa&Cogeca uznały wyzwania geopolityczne i potrzebę zmniejszenia strategicznej zależności Europy, ale jednocześnie przedstawiając konkretne środki, których celem byłoby ograniczenie bezpośredniego szoku na rynku nawozów na terenie Unii Europejskiej.
- UE musi zdywersyfikować swoich dostawców, zwiększyć własną produkcję, opracować bardziej przyjazne dla środowiska alternatywy dla pozyskiwania nawozów i uznać rolę gospodarki o obiegu zamkniętym, w tym rozwiązań w gospodarstwach rolnych, takich jak obornik i pofermenty - zaznaczono w piśmie.
Copa&Cogeca uważa ponadto, że KE powinna w pierwszej kolejności znieść cła przywozowe na nawozy z krajów trzecich innych niż Rosja oraz Białoruś, a także priorytetowo potraktować nawozy naturalne. Chodzi o wprowadzenie odstępstw od limitów określonych w dyrektywie azotanowej dla przetworzonych nawozów naturalnych oraz pastwisk.
Cło odroczone o rok?
Kolejną propozycją ze strony Copa&Cogeca jest odroczenie o rok wejścia w życie proponowanej zmiany ceł na nawozy. Ma to umożliwić dostosowanie się rynku, a także unikanie nakładania się środków antydumpingowych i ceł CBAM.
- Opowiadają się również za wzmocnieniem monitorowania cen oraz uruchomieniem wiarygodnych i automatycznych środków ochronnych, gdy ceny nawozów przekroczą poziomy referencyjne. Nawozy są niezbędne dla upraw i pastwisk i stanowią główny czynnik kosztowy dla europejskich rolników. Kwestia ta ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa żywnościowego i suwerenności. Ocena wpływu jest również pilnie potrzebna, ponieważ UE nie może sobie pozwolić na śmiertelne gierki ze swoim rolnictwem. Copa&Cogeca wzywają wszystkie instytucje UE do priorytetowego potraktowania tej kwestii, ponieważ obecny wniosek Komisji może mieć szkodliwe skutki już latem 2025 r. - podkreślono w piśmie.
Bernat Patrycja
Fot: Canva