StoryEditor

Drożdże nie tylko na bimber. Teraz będą składnikiem nawozu!

Możliwości zastosowania drożdży znane są od tysięcy lat, jak choćby do wypieków czy produkcji alkoholi. Jednak poznanie ich natury, sposobów masowego rozmnażania, tworzenia czystych szczepów to historia ostatnich 100-150 lat. Teraz biotechnologia z udziałem drożdży ma szansę trafić do produkcji nowej generacji nawozów.

02.10.2024., 10:05h

Na Uniwersytecie Jagiellońskim naukowcy opracowali nową koncepcję nawozu. Produkt taki składać będzie się z dwóch grup komponentów: mieszaniny składników mineralnych w postaci nanocząsteczek i drożdży endofitycznych, czyli naturalnie bytujących w tkankach roślin. Połączenie takie spełniać będzie kilka funkcji:

  • dostarczenie składników pokarmowych;
  • powolne uwalnianie składników, a tym samym zmniejszenie ryzyka ich wymywania, a zatem strat i zanieczyszczenia środowiska;
  • zwiększenie efektywności nawozów, a tym samym jednostkowego kosztu nawożenia;
  • stymulowanie rozwoju mikoryzy;
  • zwiększenie pojemności wodnej strefy korzeniowej roślin;
  • zwiększenie odporności roślin na stres i agrofagi.

Mieszanina składników mineralnych i drożdży endofitycznych

Zdaniem prof. Katarzyny Turnau z Instytutu Nauk o Środowisku UJ stosowanie typowych nawozów, które zawierają składniki w formie jonowej niesie ryzyko, że duża część ich zostanie wypłukana i zagraża środowisku. Powoduje to, że nawożenie musi być powtarzane, a to generuje koszty. Nanocząsteczki nawozu uwalniają składniki powoli, zgodnie z potrzebami roślin, co przynosi konkretne oszczędności oraz chroni wody gruntowe i powierzchniowe przed zasoleniem. Obserwacje takie potwierdza prof. Szczepan Zapotoczny z Wydziału Chemii UJ. Zauważa, że nawóz w postaci cząstek o odpowiedniej wielkości może wspomagać rośliny znacznie dłużej i nie trafia do wód.

image
prof. Katarzyna Turnau i
prof. Szczepan Zapotoczny Uniwersytet jagielloński
FOTO: Uniwersytet jagielloński

Drożdże wyselekcjonowane z babki lancetowatej

Drugi składnik nawozu nowej generacji, czyli drożdże, zostały wyselekcjonowane z babki lancetowatej porastającej hałdy miedziowe zlokalizowane w Norwegii. Są to organizmy endofityczne, a zatem zasiedlają tkanki roślin. Ich obecność pełni dwie funkcje: stymulują rozwój mikoryzy (symbiozy roślin z grzybami w obrębie korzeni) oraz dzięki obecności na ich komórkach warstwy polisacharydów zwiększają retencję wody. Ma to być jedno z lekarstw na anomalie pogodowe i coraz częstsze okresy suszy. Ponadto obecność drożdży powoduje, że rośliny naturalnie wydzielają więcej związków aromatycznych i mają silniejszą barierę przed agrofagami. Są więc swoistym biostymulatorem.

Nowy nawóz ma mieć zastosowanie nie tylko w systemach ekologicznej produkcji, ale także w rolnictwie przemysłowym, uprawach szklarniowych i w ogrodnictwie. Ponadto, jak informuje dr Gabriela Konopka-Cupiał, dyrektorka Centrum Innowacji Transferu Technologii i Rozwoju UJ, produkcja nawozu ma być prowadzona w oparciu o łatwo dostępne surowce, stosunkowo tanie, a drożdże łatwo będzie produkować na skalę przemysłową. Obecnie trwają prace nad wdrożeniem pomysłu naukowców UJ i planowane są badania na różnych podłożach.

tcz

Tomasz Czubiński
Autor Artykułu:Tomasz Czubiński

redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie ochrony, uprawy i nawożenia roślin

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. grudzień 2024 00:09