Czym spowodowany jest tak wysoki udział gleb kwaśnych w Polsce?
Sprawa jest złożona. Niestety, w większości przypadków polskie gleby są ubogie w wapń. Ponadto jeśli spojrzy się na to z perspektywy ponad 50 lat, to w latach 70. XX wieku wapno było śmiesznie tanie. Wówczas były prowadzone plany i programy wapnowania. Ponadto istniała gęsta sieć cukrowni, które oddawały wapno z produkcji cukru rolnikom. Niestety po latach 90. zlikwidowano ten system.
Jakie były tego przyczyny?
Zapomniano o znaczeniu uregulowanego pH gleby dla żyzności gleby, przyswajalności składników pokarmowych, a przede wszystkim nie zwracano uwagi na wpływ odpowiedniego odczynu na życie mikrobiologiczne gleby oraz tworzenie próchnicy.
Konkretnie – jak na życie mikrobiologiczne wpływa zbyt kwaśny odczyn?
Jednym z procesów mikrobiologicznych w glebie jest amonifikacja, czyli przejście azotu organicznego w formę amonową, czyli mineralną dostępną dla roślin. Najbardziej efektywnie zachodzi on przy pH między 7 a 8,5. Kolejny proces związany z azotem – nitryfikacja, zatem utlenianie azotu amonowego do azotanów wymaga pH 6,9–8,0. Także wiązanie azotu przez wolno żyjące w glebie bakterie Azotobacter jest najefektywniejsze przy pH 7,0–7,8. Jak z tego wynika, przy odczynie kwaśnym procesy te zachodzą bardzo wolno, są mało efektywne i nie przynoszą wymiernych korzyści rolnikowi.
Zobacz także: PAMIĘTAJ o odnowieniu szkolenia z zakresu stosowania środków ochrony roślin!
Czy zatem rolnicy nie wiedzą o tym?
Związek przyczynowo-skutkowy między regulacją odczynu a jej stanem mikrobiologicznym, decydującym o żyzności niestety zna tylko nieliczna grupa rolników. Oni akurat mają uregulowane pH. Jednak jak pokazują wyniki badań gleb w Polsce, wg których większość jest kwaśnych i bardzo kwaśnych, niestety mamy cały czas problem. Przekłada się to nie tylko na gorszą produktywność gleb, ale także ma aspekt środowiskowy, gdyż w takich stanowiskach tylko część stosowanego nawozu jest efektywnie wykorzystana przez rośliny, a reszta, przykładowo azot, zostanie wymyta.
Czy zbyt niskie pH ma wpływ także na ocieplenie klimatu?
Jeśli mamy glebę zbyt kwaśną, rośliny wytwarzają mniejszy system korzeniowy na skutek m.in. toksycznego działania jonów glinu i żelaza. Powoduje to, że azot ze stosowanych nawozów jest w dużej części niepobrany. Z jednej strony jest on wypłukiwany i powoduje eutrofizację wód, ale z drugiej strony ulega denitryfikacji. Jest to zjawisko redukcji azotanów do tlenków azotu i ostatecznie do azotu cząsteczkowego. Przy pH mierzonym w wodzie poniżej 5 dominującą formą jest destruktywny wobec warstwy ozonowej tlenek azotu. Przy pH 5,5–6,0 dominuje podtlenek azotu, który jest obok dwutlenku węgla i metanu w trójce najważniejszym gazów cieplarnianych. Ostateczne przejście w neutralny dla klimatu azot cząsteczkowy zachodzi przy pH ponad 6,0.
Zatem podniesienie odczynu gleb spowodować może oprócz zwiększenia żyzności gleby także poprawę atmosfery. Czy zawsze jest to możliwe?