Producent nawozów na liście sankcyjnej. KAS walczy z niekontrolowanym importem

Ostatnio pisaliśmy o tym, że polski rząd planuje wprowadzić cło na nawozy. Ma to pomóc polskim producentom nawozów, którzy odnotowują ogromne straty, przez niekontrolowany import nawozów z Rosji oraz z Białorusi. Nie wiadomo kiedy i czy taki scenariusz się spełni, dlatego skarbówka znalazła na to inny sposób.

Był czas gdy polscy producenci nawozów generowali ogromne zyski ze sprzedaży nawozów. Rolnicy nie mają z tego okresu dobrych wspomnień, bo nawet rządowe dopłaty do nawozów nie zrekompensowały im poniesionych kosztów na nawożenie upraw. Wysokie ceny nawozów krajowych pobudziły import z zagranicy. Rolnicy mogli kupić nawozy taniej, a krajowi producenci zaczeli nowotwać straty, co zauwazyli politycy w Sejmie. Czytaj więcej TUTAJ: Polscy producenci nawozów tracą na imporcie z Rosji i Białorusi. Rząd wprowadzi 30-procentowe cła na przywóz do Polski?

Jak informowaliśmy, w ostatnim czasie Litwa, Łotwa, Estonia oraz Polska zwróciły się do Komisji Europejskiej z wnioskiem o wprowadzenie cła na nawozy, które importowane są z Rosji oraz Białorusi.

Eksporter mocznika na liście sankcyjnej

Z inicjatywy szefa Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) pod koniec listopada 2024 roku na polską listę sankcyjną trafiła spółka z Białorusi NFT LLC.

NFT LLC jest eksporterem jednego z nawozów azotowych, a konkretnie mocznika.

Jak podaje businessinsider, decyzje sankcyjne nie zostały jeszcze podjęte na poziomie unijnym, a Niemcy czy Francja nie mają interesu, aby wprowadzać takie rozwiązania, bo to dla nich tańszy produkt, podczas gdy Polska obawia się uzależnienia od biznesu chemicznego ze Wschodu, co Europa przerobiła już w przypadku ropy naftowej oraz gazu.

Stąd pomysł, aby blokować firmy za pomocą wpisywania ich na listę sankcyjną. Podkreślmy tylko, że NFT LLC jest firma pośredniczącą, a producentem mocznika, jest firma Grodno Azot, która na liście sankcyjnej już się znajduję, a i tak ma sposoby na omijanie przepisów.

- Grodno Azot znajduje się na unijnej liście sankcyjnej podmiotów, które zostały uznane i odpowiedzialne za poważne naruszenia praw człowieka, represje wobec społeczeństwa obywatelskiego i opozycji demokratycznej, lub których działalność stanowi inne poważne zagrożenie dla demokracji i praworządności na Białorusi. W celu omijania sankcji spółka ta wykorzystuje podstawione białoruskie podmioty, by dystrybuować do Polski i pozostałych państw członkowskich UE swoje produkty, w tym mocznik – czytamy na stronie KAS.