Mieszanina metrybuzyny i flumioksazyny dostępna jest w preparacie Panther MTZ. Pierwsza z substancji jest dobrze znana naszym rolnikom m.in. z odchwaszczania ziemniaków czy zbóż. Druga natomiast jest niedostępna u nas, ale ma ten sam mechanizm działania, co chociażby znane u nas bifenoks stosowany w rzepaku czy karfentrazon służący do zwalczania chwastów w zbożach.
Preparat zawiera dokładnie 32,77% metrybuzyny i 7,32% flumioksazyny. Stosowany może być zarówno przed jak i powschodowo oprócz soi także w trzcinie cukrowej. Preparat ma być m.in. narzędziem do przeciwdziałania odporności chwastów, co w Stanach staje się coraz większym problemem. Zwalczać ma oprócz m.in. komosy, szarłatów czy rdestów także nie występujące u nas gatunki chwastów, jak dywanówkę zieloną, konopie rzeczne czy ketmię południowa oraz inne chwasty pochodzące z klimatu tropikalnego. Łącznie preparat ma kontrolować 90 gatunków chwastów.
jd, fot. Daleszyński
StoryEditor
Nowy herbicyd, ale na rynek USA
Plantatorzy soi w Stanach mają nowe narzędzie do walki z chwastami. Firma Nufarm wprowadziła na rynek kolejny herbicyd.