Wracając do nazw. Jedna z nich jest owies chodzący. Nazwa dotyczy faktu, że roślina ta naprawdę potrafi aktywnie chodzić! Nie odnosi to jednak do ukorzenionych osobników, ale do nasion. Cechę taką ma kilka innych gatunków, np. iglica pospolita. Chodzenie nasion owies zawdzięcza zakrzywionej ości - charakterystycznej cechy, którą rolnicy doskonale znają.
Otóż ość ta zbudowana jest z dwóch warstw komórek, które maja różne właściwości pod względem ich reakcji na wilgotność. Jedna warstwa - ta po zewnętrznej stronie kolanka lepiej chłonie wilgoć z otoczenia. Dzięki temu powiększa swoje rozmiary i rozciąga kolanko. Warstwa po wewnętrznej stronie słabiej chłonie wilgoć i tym samym słabiej wydłuża się. Jak zatem owies "chodzi"?
Gdy nasiono owsa głuchego upadnie na glebę, zwykle wilgotną ma to miejsce kilka, ewentualnie przy silnym wietrze kilkadziesiąt centymetrów od rośliny matecznej. Chłonie wilgoć i ość rozprostowuje się. Ponieważ ość wyposażona jest w mikrohaczyki (ustawione w jedna stronę jak zębatka zwrotna) zaczepia się o wystające różne resztki czy samą glebę. Gdy nadchodzi suchy słoneczny dzień (owies głuchy wysypuje się zwykle w lipcu przed "dużymi" żniwami) ość załamuje ponownie kolanko, gdyż komórki wysychają. Jednak gdy jest ość zahaczona o jakiś element na glebie, to ziarniak przysuwa się w kierunku wygiętego kolanka.
Kilka centymetrów ma znaczenie
W ten sposób nasiono owsa głuchego jest w stanie dojść o kilkanaście centymetrów od miejsca, gdzie upadło. Może wydaje się to niewiele, ale dla rośliny oznacza nowe miejsce, gdzie może skiełkować i rozkrzewić się. Łatwo porównać to z możliwościami krzewienia się zbóż uprawnych – gdy są siane np. co 2 cm wytworzą po 3–4 kłosonośne pędy a gdy już mają około 5 cm, to mogą ich wytworzyć nawet 8–10. Gdy nasiono owsa głuchego odejdzie od miejsca gdzie upadło o kilka czy kilkanaście centymetrów (ono i inne nasiona a każde z nich odejdzie w inną stronę, bo inaczej upadło i ma w inną stronę ustawioną ość – czyli rozejdą się po pewnym obszarze) to potencjał rozmnożeniowy rośliny, która z niego wyrosła zwielokrotnia się, bo powstają kolejne wiechy.
Kiełkuje nawet z 25 cm
Pierwszą z nich jest jego rozmiar i duża ilość substancji zapasowych (skrobia i tłuszcz). Powoduje to że może kiełkować nawet z 25 cm, np. po przyoraniu. Zapasów wystarcza na przerośnięcie przez kiełek praktycznie całej warstwy ornej gleby, zanim dotrze do światła i przejdzie na system samożywny. Nieraz można wykopać rośliny owsa z bujnym systemem korzeniowym tuż pod powierzchnią gleby a jeżeli dobrze się temu przyjrzymy, to ma on dodatkowy sięgający w dół długi pęd. To tzw. międzywęźle podziemne. Jest to pęd łączący ziarniak z węzłem krzewienia. Może on mieć długość nawet 25 cm.
Jak zwalczać owies głuchy?
Skoro to taki groźny chwast, to jak go zwalczać? Po pierwsze selekcja w materiale siewnym. Największym błędem jest wykorzystanie własnych nasion z pól, na których były choćby pojedyncze rośliny. Karygodne gdyby takie nasiona znalazły się w kwalifikowanym materiale siewnym. Dlatego plantacje nasienne muszą być lustrowane pod katem tego gatunku. Lustracja taka musi mieć miejsce tuż po wiechowaniu owsa głuchego, tak aby rośliny wyrwać jeszcze przed wysypaniem nasion. Jednak ponieważ dojrzewają one bardzo szybko, to wyrwane rośliny nie powinny być zostawiane na polu w miejscu gdzie rosły, ale muszą być wynoszone z pola i palone.
Metody chemiczne na owies głuchy
Oczywiście metoda chemiczna jest też możliwa i skuteczna. Nie ma jednak tej metody możliwej do zastosowania w owsie siewnym, czy w mieszankach zbożowych z owsem siewnym. Jednak w jęczmieniu jarym czy pszenicy jarej, gdzie owies głuchy jest największym problemem są środki chemiczne. Metody zwalczania chemicznego ze środkami i ich dawkami oraz metodami rozpoznawania chwastu podane są w artykule w majowym wydaniu "top agrar Polska" od str. 80.