StoryEditor

Pada, ale większych zapasów wody nie ma

Od kilku tygodni obserwujemy dość przekropną pogodę. Pada nawet często, lecz słaby deszcz czy intensywna mżawka dostarczają niewielkie ilości wody, o śniegu nie wspominając.
15.01.2020., 14:01h
Przelotne opady i pochmurna pogoda to od dłuższego czasu niemal codzienny widok za oknami. W miejscowościach, gdzie spadło kilka razy po 4–6 mm deszczu na polach z mocniejszymi glebami tworzą się nawet niewielkie zastoiska wody. Znacząco uzupełniła się ich wilgotność nawet do głębokości 100 cm (patrz mapa). Tylko punktowo, w rejonie Leszna (woj. wielkopolskie) i Myszkowa (woj. śląskie) wilgotność gleb w warstwie od 28–100 cm jest wciąż niewystarczająca i wynosi ok. 30–40%, chociaż płycej sytuacja ta wygląda lepiej.

W minionym tygodniu najwięcej deszczu spadło w północnym pasie Polski, a najmniej w południowym (patrz mapa opady). Poza obszarami górskimi pokrywa śnieżna nie występuje natomiast w żadnym rejonie kraju (patrz mapa). Brak większych opadów oraz okrywy śnieżnej to obecnie bardzo negatywne zjawiska. Mimo lekkiej poprawy poziomu rzek w kraju na polach, w rzekach i jeziorach większe rezerwy wody nie występują. Stany ostrzegawcze można obecnie zaobserwować tylko w rejonie Świnoujścia oraz brzegowej strefie Zatoki Gdańskiej i Helu (patrz mapa – stan rzek w Polsce).

Rozkład tygodniowej sumy opadów oraz wybrane maksymalne dobowe sumy opadów  (w okresie 7–14 stycznia 2020 r.)



Stany wody na głównych rzekach i wybrzeżu Bałtyku (dane: 7–14 stycznia 2020 r.)



Woda deszczowa w obecnym stanie nie zaspokoi wiosennych potrzeb roślin. Wiele z niej spływa i spłynie z powierzchni lub przesiąknie w głębsze warstwy. Jedynym jej magazynem z opóźnionym uwalnianiem zasobów były opady śniegu, ale tych nie oglądamy już od dłuższego czasu. Jeśli więc wiosna przyjdzie wcześniej i z wysokimi temperaturami, bieżąca wilgotność gleby szybko się wyczerpie. Jedynym rozwiązaniem jest inwestycja w systemy nawodnień, gdyż należy liczyć się z upowszechnianiem się w kraju deszczowania nie tylko upraw intensywnych (warzyw, wczesnych ziemniaków, odmian do przetwórstwa spożywczego, kwiatów, czy owoców jagodowych), ale także wysokotowarowych plantacji roślin rolniczych, w tym zbóż jakościowych, kukurydzy, buraków, rzepaku i soi – zwłaszcza w krytycznych okresach ich zapotrzebowania na wodę.
[bie]
Janusz Biernacki
Autor Artykułu:Janusz Biernackiredaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie uprawy i nawożenia roślin.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
23. grudzień 2024 00:03