
W minionym tygodniu najwięcej deszczu spadło w północnym pasie Polski, a najmniej w południowym (patrz mapa opady). Poza obszarami górskimi pokrywa śnieżna nie występuje natomiast w żadnym rejonie kraju (patrz mapa). Brak większych opadów oraz okrywy śnieżnej to obecnie bardzo negatywne zjawiska. Mimo lekkiej poprawy poziomu rzek w kraju na polach, w rzekach i jeziorach większe rezerwy wody nie występują. Stany ostrzegawcze można obecnie zaobserwować tylko w rejonie Świnoujścia oraz brzegowej strefie Zatoki Gdańskiej i Helu (patrz mapa – stan rzek w Polsce).
Rozkład tygodniowej sumy opadów oraz wybrane maksymalne dobowe sumy opadów (w okresie 7–14 stycznia 2020 r.)
Stany wody na głównych rzekach i wybrzeżu Bałtyku (dane: 7–14 stycznia 2020 r.)
Woda deszczowa w obecnym stanie nie zaspokoi wiosennych potrzeb roślin. Wiele z niej spływa i spłynie z powierzchni lub przesiąknie w głębsze warstwy. Jedynym jej magazynem z opóźnionym uwalnianiem zasobów były opady śniegu, ale tych nie oglądamy już od dłuższego czasu. Jeśli więc wiosna przyjdzie wcześniej i z wysokimi temperaturami, bieżąca wilgotność gleby szybko się wyczerpie. Jedynym rozwiązaniem jest inwestycja w systemy nawodnień, gdyż należy liczyć się z upowszechnianiem się w kraju deszczowania nie tylko upraw intensywnych (warzyw, wczesnych ziemniaków, odmian do przetwórstwa spożywczego, kwiatów, czy owoców jagodowych), ale także wysokotowarowych plantacji roślin rolniczych, w tym zbóż jakościowych, kukurydzy, buraków, rzepaku i soi – zwłaszcza w krytycznych okresach ich zapotrzebowania na wodę.
[bie]