– Brak neonikotynoidów w zaprawach to cios dla rolników uprawiających rzepak. Nie mamy już w rejestrze chlotianidyny, imidachloprydu i tiametoksamu, a od 3 lutego tego roku nie będziemy też mieli tiachloprydu – mówił prof. Mrówczyński. Podkreślał, że wycofanie zaprawa spowodowało zwiększenie chemizacji rolnictwa, kosztów uprawy oraz wprowadziło szereg utrudnień organizacyjnych. Bez zapraw rolnicy wykonują do 4 zabiegów nalistnych w rzepaku przeciwko szkodnikom, podczas gdy zaprawy można traktować jako pół zabiegu. To oznacza wzrost użycia środków nawet o 8 razy!
– Takie działania są więc sprzeczne z zasadami integrowanej ochrony oraz z koncepcją Zielonego Ładu i zrównoważonego rolnictwa – dodał.