Po bardzo mokrej i ciepłej jesieni, uderzenie srogiej zimy, często bez okrywy śnieżnej wszystkich nas zatrwożyło. Mrozy powyżej -20 st. C i często brak okrywy śnieżnej – niestety, mogą spowodować straty roślin, choć wszystko zależy od ich kondycji, ale także od tego jak długo będą trwały mrozy, jak będą wysokie oraz czy wystąpiła okrywa śnieżna.
- Wielu rolników podkreślało, że tak wielu zastoisk wodnych na polach jesienią dawno nie widziało. To fakt, ale niejednokrotnie moim zdaniem ich przyczyną nie jest tylko nadmiar wody, ale problemy związane z glebą, a dokładniej z jej uprawą – mówi prof. Hansgeorg Schönberger – niezależny doradca z N.U. Agrar GmbH. Przy tym nie zawsze musi to być podeszwa płużna, ale wystarczą warstwy zagęszczonej gleby w warstwie ornej na skutek używania niewłaściwych narzędzi uprawowych niedopasowanych do rodzaju gleby, płodozmianu i warunków wilgotnościowych gleby.
Uprawa orkowa czy bezorkowa?
Ekspert podkreślał, że niezależnie od tego czy uprawiamy orkowo czy bezorkowo glebę, musimy zacząć od tego, żeby przyłożyć się do uprawy pożniwnej (uprawy ścierniskowej).
- Ważne jest po pierwsze, aby pozostawić dobrze rozdrobnioną, pociętą i równomiernie rozrzuconą słomę na ściernisku. Po drugie trzeba płytką uprawą – np. broną mulczową pobudzić nasiona chwastów i samosiewów pobudzić do kiełkowania. Musimy unikać „zakopywania” ich nasion w glebie, dlatego ważny jest dobór narzędzia do tego celu - mówi prof. Hansgeorg Schönberger. Do tego celu polecałbym ciężką bronę mulczową lub wielobelkowy gruber, za którym zaczepiony jest wał.
Gleby w Polsce chorują
Prof. Bartłomiej Glina podkreślał, że rejon Dolnego Śląska słynie między innymi także z czarnych ziem i czarnoziemów. Jednak nawet te jedne z najlepszych gleb o dużym potencjale produkcyjnym, mogą chorować, do czego sami często się przyczyniamy.
- Gleby w naszym kraju trawią 3 największe choroby, tzn. zbyt niski odczyn, zła struktura i zbyt niska zawartość próchnicy. W tym miejscu chciałbym doprecyzować, że materia organiczna i próchnica to nie do końca zamienne pojęcia, ponieważ tak naprawdę z materii organicznej powstaje próchnica – podkreślał prof. UPP Bartłomiej Glina. Próchnica glebowa jest głównym elementem budującym kompleks sorpcyjny gleby, wraz z minerałami ilastymi. Minerały ilaste mają budową pakietową, która pozwala na wnikanie w przestrzenie między pakietami wchodzą wymienniki – kationy. Ich obecność i rodzaj wpływa na pojemność sorpcyjną gleby, niezmiernie ważny z punktu widzenia właściwego odżywienia roślin składnikami pokarmowymi.
- Pamiętajmy, że każdy 1% wzrostu zawartości materii organicznej w glebie pomaga naszym glebom zatrzymać 150000 l więcej wody na 1 ha! - podkreślał prof. Glina.