Potencjometrem w polu i laboratorium
W warunkach polowych odczyn gleby można też zbadać metodą potencjometryczną. Polega ona na badaniu pH gleby poprzez pomiar siły elektromotorycznej ogniwa (obwodu) utworzonego z elektrody wskaźnikowej i porównawczej, a więc różnicy pomiędzy potencjałami tych dwóch elektrod. W skrócie chodzi o umieszczenie w roztworze glebowym (zawiesinie) elektrod, a przepływ prądu pomiędzy nimi wskazuje wartość pH. Im więcej jonów wodorowych w takim roztworze, tym przepływ jest lepszy, a pH niższe. Badanie tą metodą przeprowadza się w warunkach polowych lub laboratoryjnych. Proste urządzenia polowe zbudowane są z pojedynczego lub podwójnego szpikulca, składającego się z dwóch elektrod, połączonego z obudową zawierającą skalę. Jeśli gleba jest wilgotna, pomiaru można dokonać bezpośrednio w niej. Jeśli natomiast jest przesuszona, wtedy pobiera się jej próbkę do pojemnika i zwilża wodą destylowaną. Urządzenia te nie są jednak zbyt dokładne i mogą dawać błędne odczyty, co zresztą może sugerować ich niska cena (od kilkunastu złotych za urządzenie). Stosując je, nigdy nie powinno się bazować tylko na jednym czy nawet kilku pomiarach odczynu, a przynajmniej na kilkunastu. Jeśli już mamy takie urządzenie, warto je niejako skalibrować z glebą o wzorcowym pH zbadanym laboratoryjnie i oszacować granicę błędu pomiaru.Wykonane wczesną wiosną badanie ph gleby, które da wynik niskiego odczynu może służyć do interwencyjnego odkwaszania gleby z pogłównym zastosowaniem wapna. Pamiętajmy jednak, że skuteczność takiego zabiegu jest niewielka, a właściwą korektę odczynu wykonywać należy zawsze po zbiorze roślin. Wtedy wapno można dobrze wymieszać z glebą, co jest podstawą jego efektywności.
jd, fot. Daleszyński