To co się wydażyło zaskoczyło nie tylko branżę rolniczą, ale także uczestników giełdy w Niemczech: w komunikacie prasowym z połowy lipca spółka Baywa AG ogłosiła, że zleciła sporządzenie raportu restrukturyzacyjnego i w ten sposób reaguje na napiętą sytuację finansową.
Baywa w kryzysie finansowym
- Kredytodawcy zazwyczaj wymagają raportu restrukturyzacyjnego, gdy firma znajduje się w kryzysie finansowym i istnieje obawa, że może dojść do niewypłacalności lub nadmiernego zadłużenia – wyjaśnia prawniczka Carola Fischer z kancelarii prawnej Geiersberger Glas & Partner mbB w Rostocku. Dopiero jeśli raport wskaże pozytywną prognozę kontynuacji, banki będą nadal udzielać kredytów.
Co stało się z bawarskim dystrybutorem materiałów rolnych i budowlanych, który w ciągu ostatnich 15 lat rozwinął się w dumną globalną grupę handlową i w 2023 roku świętował na dużej scenie w Monachium 100-lecie swojego istnienia? A które przy zatrudnieniu 23 000 pracowników wygenerowało sprzedaż w wysokości 24 miliardów euro w 2023 roku?
W latach 2008–2023 Baywa znacznie się rozwinęła dzięki międzynarodowym przejęciom pod przewodnictwem jej ówczesnego dyrektora generalnego Klausa Josefa Lutza. Klasyczna działalność rolnicza w Niemczech obejmująca handel zbożem oraz sprzedaż środków operacyjnych i technologii rolniczej stanowi obecnie jedynie około 30% sprzedaży. Handel tradycyjnymi źródłami energii i materiałami budowlanymi przynosi kolejne 20%. Druga połowa sprzedaży to przejęcia z epoki Lutza:
- Spółka zależna Baywa re zajmująca się energią odnawialną projektuje i sprzedaje parki wiatrowe i słoneczne na całym świecie oraz zajmuje się handlem modułami fotowoltaicznymi.
- Holenderska firma handlowa Cefetra, zajmująca się handlem zbożem i soją, jest również aktywna na rynkach światowych.
- Nowozelandzki sprzedawca detaliczny jabłek Turners and Growers obsługuje głównie rynki azjatyckie.
Zakupy na kredyt
Zakupy Baywy były niemal w całości finansowane długiem. Pod koniec ubiegłego roku zadłużenie wzrosło do 10,8 miliarda euro, a wskaźnik kapitału własnego spadł do bardzo skromnego poziomu 13,7%.
Dopóki stopy procentowe były niskie, Baywa była w stanie stosunkowo dobrze kontrolować koszty pożyczek. Jednak po wzroście stóp procentowych w ostatnich latach płatności odsetkowe wywierają presję na zyski. Wynik odsetkowy w 2023 r. wyniósł minus 340 mln euro, co znacząco przyczyniło się do rocznej straty grupy w wysokości 93,4 mln euro.
Problemy w energii odnawialnej
Problemy wystąpiły także w sektorze energii odnawialnej, m.in.: ponieważ nastąpił spadek cen modułów fotowoltaicznych. W Nowej Zelandii cyklon tropikalny zniszczył część sadów, a kryzys budowlany spowodował załamanie sprzedaży materiałów budowlanych.
Obecna luka w płynności wynika najwyraźniej również z nieodpowiedniego zarządzania płynnością przez obecny zarząd. Według doniesień mediów obecny zarząd pod przewodnictwem Marcusa Pöllingera spłacił kaucję w wysokości 500 mln euro i sfinansował ją nowym długiem i własnymi środkami finansowymi, co rzekomo jeszcze bardziej pogorszyło sytuację finansową Baywy. Dokładnie tej kwoty Baywa potrzebuje na pokrycie swoich potrzeb finansowych na najbliższe dwanaście miesięcy.
Cena akcji spada
Nic więc dziwnego, że po takich wiadomościach cena akcji notowanej na giełdzie Baywy spadła. Przed ogłoszeniem zlecenia sporządzenia raportu restrukturyzacyjnego akcja nadal kosztowała 22,70 euro. W międzyczasie spadła o ponad 50%. W połowie 32. tygodnia kalendarzowego notowano ją na poziomie 12,70 €.
Właściciele chcą uratować Baywę
Pomimo tej niemal beznadziejnej sytuacji Baywa nie jest skończona. Główni akcjonariusze spółdzielczy w Bawarii i Austrii najwyraźniej są zdeterminowani, aby uratować mocno zadłużoną grupę handlową. Bayerische Raiffeisen-Beteiligungs-AG (BRB) posiada około 34% udziałów w Baywa. Raiffeisen Agrar Invest AG z Austrii 28%. Stoi za tym m.in. grupa magazynowa Raiffeisen Ware Austria AG (RWA).
Najwyraźniej dwaj główni właściciele Baywy zgodzili się na rozwiązanie z ważnymi bankami udzielającymi kredytów. Wiąże się to z zastrzykiem finansowym w wysokości 400 milionów euro. Banki mają z tego wnieść 200 mln euro w formie dodatkowych kredytów, a 200 mln euro mają wnieść m.in. właściciele. poprzez podwyższenie kapitału własnego.
BRB odgrywa w tym kluczową rolę. Jako spółka holdingowa bawarskich banków spółdzielczych zarządza ważnymi inwestycjami. BRB posiada także udziały w DZ Bank, R+V-Versicherung i Münchner Kreditbank eG. Oprócz bawarskich banków spółdzielczych udziały w BRB ma także sama Baywa AG.
W ramach umowy ratunkowej Baywa AG ma sprzedać swoje udziały w BRB, których wartość szacuje się na ponad 100 mln euro. Pieniądze te byłyby następnie dostępne dla Baywy jako kapitał własny. Mówi się, że austriacki Agrar Invest jako drugi główny akcjonariusz Baywy zadeklarował przekazanie kolejnych 15 milionów euro. Pozostałą sumę brakujących 200 mln euro powinny wnieść bezpośrednio bawarskie Volksbanki i Raiffeisenbanki. Te indywidualne pożyczki powinny zostać później skonwertowane na kapitał własny Baywy, m.in. B. w postaci udziałów BRB w spółce Baywa.
Co dalej?
Jeżeli Baywa otrzyma zastrzyk kapitałowy w wysokości 400 mln euro, jej dalsze istnienie będzie zapewnione, przynajmniej w perspektywie krótkoterminowej. To, co stanie się z Baywą w dłuższej perspektywie, zależy od wyników raportu remontu, który powinien zakończyć się do połowy września. Najwyraźniej rozważana jest sprzedaż większościowego pakietu udziałów w Baywa re, ale obecnie jest to możliwe jedynie na mniej intratnych warunkach.
Nie jest jasne, czy Baywa może zatrzymać międzynarodowe spółki zależne Cefetra oraz Turners and Growers. Gdyby musiała to oddać, Baywa ponownie skurczyłaby się do rangi ogólnokrajowego sprzedawcy materiałów rolnych i budowlanych.
topagrar.com
Klaus Dosrch
Fot: Imago/Sven Simon/topagrar.com