Te nieco mniej popularne gatunki, które można było obejrzeć w Strzelcach to len czy mak. Był także bobik, owies i przede wszystkim zboża.
– W pszenicy ozimej prezentujemy kilka nowości. Pierwsza z nich to odmiana Elektra zaliczana do klasy B, ale osiągająca parametry ziarna konsumpcyjnego. Co ważne, jest odporna na chlorotoluron i ma maksymalną odporność (9°) na zgorzel podstawy źdźbła i łamliwość podstawy źdźbła – mówił Marek Luty, dyrektor marketingu w HR Strzelce. Odmiana ma się też charakteryzować intensywnym wzrostem wiosennym, co ma wpłynąć na lepsze wykorzystanie wody pozimowej. Inną odmiana, na którą przedstawiciel Strzelec zwrócił uwagę, była odmiana Intuicja. Cechuje ją wysoka zimotrwałość na poziomie 5 i przydatność do siewów po kukurydzy dzięki podwyższonej odporności na fuzariozę kłosów. Hodowca podkreślał parametry ziarna, które mają być w przypadku tej kreacji na wysokim poziomie (zawartość białka, masa hektolitra czy liczba opadania).
– W przypadku pszenicy ozimej jesteśmy liderem rynku polskiego, mamy w nim udział prawie 20%. Tylko odmianę Euforia reprodukujemy w tym roku na 3560 ha. Jest to najczęściej reprodukowana odmiana spośród wszystkich gatunków – mówił Marek Luty.
Pszenżyto – polska specjalność
HR Strzelce ma równie bogatą ofertę odmian pszenżyta ozimego. Wśród nich nowość – bezostna odmiana Medalion. Charakteryzować ma się podwyższoną odpornością na suszę oraz bardzo dobrą zimotrwałością. Rośliny są średniowysokie, ale o sztywnej słomie, co ma zapewnić większą odporność na wyleganie. Inną nowością w tym gatunku jest odmiana Toro, która nadawać ma się na słabsze stanowiska.
HR Strzelce to także jęczmień ozimy, choć ten gatunek akurat nie wiedzie prymu w polskich hodowlach. Na naszych polach dominują odmiany pochodzące z tych zachodnich. HR Strzelce zarejestrowało pierwsze 2 odmiany w 2021 r., a teraz proponuje nową odmianę jęczmienia paszowego Turbo. Ma się charakteryzować dobrą jak na jęczmień zimotrwałością 5,5°, odpornością na choroby oraz wysoką zawartością białka.
Hodowla – długotrwały proces
Jak mówił Marek Luty na konferencji prasowej podczas Dni Pola hodowla to długotrwały proces. Samo szukanie nowej odmiany i cech pożądanych trwa około 7 lat. Kolejne lata to proces rejestracyjny w COBORU. Do tego momentu ten proces oznacza same nakłady. Jedna tylko odmiana, która przyjmie się na rynku i będzie chętnie przez rolników kupowana może pokryć te nakłady. Tak było w przypadku pszenicy Euforia czy owsa Bingo. Koszt wyhodowania 1 odmiany pszenicy w Polsce to około 1,5 mln zł.
– Materiał wyjściowy badany w różnych warunkach klimatycznych, np. na południu Francji, da zupełnie inną odmianę niż ten sam badany w Polsce. Dlatego podkreślamy, że nasze odmiany są dostosowane do naszych, polskich warunków upraw zarówno pod względem temperatur, ilości opadów, jakości gleb czy presji chorób – mówił Marek Luty.
Nie tylko fungicydy
– BASF ma 30% udziału w rynku fungicydów zbożowych, a kojarzeni byliśmy m.in. z epoksykonazolem, który został już wycofany. W jego miejsce wprowadziliśmy jednak triazol Revysol. Zmniejszająca się liczba substancji we wszystkich segmentach środków oznaczać będzie antyodpornościowe podejście do ochrony i maksymalne wykorzystywanie potencjału odmian – mówił podczas konferencji Rafał Maras z BASF. Podkreślał zalety długoletniej współpracy z HR Strzelce nie tylko na poziomie organizacji dni pola, ale też w zakresie chociażby zapraw nasiennych. Przykładem jest wspólne doświadczenie założone w 2020 r. w 3 lokalizacjach. Jedną ze strzeleckich odmian wysiano w dwóch normach: 100% zalecanej przez hodowcę (ok. 330 ziarniaków/m2, standardowa zaprawa nasienna) oraz 85% z Systivą (100 ml). W drugiej kombinacji liczba źdźbeł kłosonośnych była zawsze wyższa, średnio o 1,4 źdźbła/roślinę. Sam plon też był wyższe, średnio na przestrzeni lat pół tony.
– Docelowo planujemy połączenie konkretnej odmiany z zaprawą w konkretnej normie wysiewu, czyli w jednostkach siewnych. Chodzi o to, żeby rolnik miła jak najlepiej dopasowane rozwiązanie na swoje stanowiska w najlepiej dopasowanej przez hodowcę normie siewu – mówił Rafał Maras. Być może jedną z odmian pszenicy oferowanej w jednostkach siewnych będzie Elektra, ale jeszcze nie od najbliższego sezonu.
Co na polu?
Na poletkach z odmianami rzepaku zastosowane zostały herbicyd Butisan Star, do regulacji łanu Caryx, a przeciwko zgniliźnie twardzikowej Pictor. W zbożach do odchwaszczania stosowania był Pontos w mieszaninie z diflufenikanem (wiosną w jarych m.in. Biathlon 4D), do skracania stosowany był Medax Max, a do ochrony przeciwgrzybowej m.in. preparaty oparte na Revysolu, Duet na Start czy preparat Priaxor.
Mniejsze worki – mniej dźwigania
Podczas spotkania mieliśmy okazję zobaczyć też najnowszą inwestycję HR Strzelce, w postaci linii do pakowania materiału siewnego m.in. w worki 25 kg, ale też w opakowania big-bag. Dwustanowiskowy kosz przyjęciowy, zaprawiarka o wydajności 25 t/h, automatyczne wagi i etykieciarki oznaczają, że do pracy przy nowej linii wystarczą 2 osoby. Inwestycja o wartości 7 mln zł ma odciążyć nie tylko pracowników, ale też rolników, którzy dzięki mniejszym opakowaniom będą mieli większą wygodę pracy podczas siewu.
jd, fot. Daleszyński, Sierszeńska