Pod Pyrzycami wrze. Kilkudziesięciu rolników indywidualnych siłą zasiało pola, które przez ostatnie lata z ANR dzierżawiły duńskie spółki. Nasi producenci wiedzą, że weszli w tym momencie w bezumowne użytkowanie – ale ze swoim czynem nie kryli się: wezwali pracowników ANR i policję, by udokumentowała ich czyn. Na swoją obronę mówią: zrobiliśmy to, co od lat robili Duńczycy.