Tadeusz i Danuta Dmochowscy wraz z synami Piotrem i Karolem oraz synowymi Anną i Katarzyną prowadzą gospodarstwo na Podlasiu w powiecie wysokomazowieckim, gdzie produkowane jest mleko od 340 krów mlecznych, drugie tyle utrzymują młodzieży.
– To typowe rodzinne gospodarstwo. Zajmuję się żywieniem i rozrodem, Piotr produkcją roślinną i pracami w polu, a nasze żony z mamą doją krowy i zajmują się odchowem cieląt – wymienia Karol Dmochowski.
Do tej pory rolnicy pracowali w oborze wolnostanowiskowej na półgłębokiej ściółce dla 100 sztuk z 1999 r., jednej z pierwszych w tej okolicy. Obora była wyposażona w halę udojową typu rybia ość 2 × 8 stanowisk, legowiska na słomie, drabiny zatrzaskowe i stacje paszowe. Dój trwał 9 godzin, a codzienne wygarnianie obornika ładowarką i dościelanie legowisk trwało 3 godz.
Nowo powstały budynek, do którego zwierzęta wprowadzono przed Bożym Narodzeniem jest przestronny, wyposażony w bramki segregacyjne, pomieszczenie do zabiegów zootechnicznych i weterynaryjnych, podganiacz w poczekalni, dojarnię karuzelową na 44 sztuki z urządzeniem do dippingu, system zarządzania stadem i wykrywania rui. Jeżeli jesteś ciekawy szczegółów czytaj najnowsze, lutowe wydanie Top Bydło i koniecznie obejrzyj galerię zdjęć (TUTAJ)!
dkol
StoryEditor
Precyzja, wygoda i oszczędność czasu
Dwukrotne skrócenie czasu doju 340 krów, precyzyjna dezynfekcja strzyków, szybka segregacja oraz sprawne zabiegi weterynaryjne – to możliwe! Zobacz, jak się to udało rodzinie Dmochowskich na Podlasiu w nowoczesnej oborze na 415 DJP!